Trzeci tydzień League of Legends European Championship obfitował nam w wiele ciekawych spotkań. Dwie najlepsze na papierze drużyny zmierzyły się w meczu tygodnia, a dodatkowo G2 Esports podejmowało także Rogue. Niepokonane pozostały tym razem aż trzy formacje, bowiem byli to reprezentanci MAD Lions, Misfits Gaming oraz właśnie Samurajowie. Zawodnicy wszystkich trzech wymienionych formacji znaleźli się w najlepszej piątce trzeciej kolejki LEC.

Martin "Wunder" Hansen – góra

Nareszcie był to tydzień, za który można pochwalić Martina "Wundera" Hansena. Podczas wcześniejszych spotkań Duńczyk niczym specjalnym się nie wyróżniał, gdyż grał głównie Soraką. W starciu z Fnatic została ona jednak wykluczona, przez co mistrz Europy musiał zdecydować się na Aatroxa. Toplaner G2 absolutnie zdominował Gabriela "Bwipo" Rau, nad którym miał przewagę prawie 50 stworów po kwadransie rozgrywki. Dodatkowo zadawał on ogromne obrażenia w teamfightach, co przełożyło się na ostateczny triumf Samurajów. Dzień wcześniej za to Duńczyk zaliczył całkiem niezły występ Soraką, gdyż był w stanie utrzymać Rasmusa "Capsa" Winthera przy życiu niesamowicie długo w najważniejszych walkach, co również miało ogromny wpływ na wygraną.

Marcin "Jankos" Jankowski – dżungla

Polak po słabym tygodniu ewidentnie złapał odpowiedni rytm i pokazuje nam bardzo dobrą dyspozycję. W starciu z najważniejszym rywalem, czyli z Fnatic, Polak z powodzeniem atakował górną oraz dolną alejkę i był w stanie powstrzymać Oskara "Selfmade'a" Boderka. Po raz kolejny mogliśmy oglądać dwa bardzo dobre starcia w wykonaniu Jankowskiego, gdyż dzień wcześniej leśnik G2 bez problemu uporał się z Kacprem "Inspiredem" Słomą. W pojedynku z dżunglerem Rogue Jankos wykręcił imponujące KDA wynoszące 16. 24-latek jest w tym momencie bez wątpienia najlepszym graczem na swojej pozycji w Europie i nic nie wskazuje na to, aby w przyszłych tygodniach miało się to zmienić.

Luka "PERKZ" Perković – środek

Podobnie sprawa wygląda w przypadku Luki "PERKZA" Perkovicia. Trzeci tydzień League of Legends European Championship i trzeci tytuł najlepszego środkowego kolejki. Pomimo obaw po ponownym roleswapie Chorwat bez problemu radzi sobie ze swoimi rywalami, z każdego pojedynku wychodząc zwycięsko. Fantastyczne zejście na dolną alejkę już na czwartym poziomie, a potem bardzo dobre teamfighty poprowadziły jego drużynę do triumfu w starciu z Rogue. Dzień później mimo straty dwóch Czarów Przywoływacza na samym początku Perković rozegrał całkiem niezłą wczesną fazę gry, aby w późniejszych walkach drużynowych oklikać wszystkich rywali i zdobyć trzecie już MVP w tym sezonie LEC.

Matyáš "Carzzy" Orság – dół

Od początku roku Carzzy prezentował się całkiem nieźle, jednakże nigdy nie zdołał postawić tej kropki nad 'i' w postaci dwóch triumfów w jednym tygodniu. Podczas trzeciej kolejki jednak MAD Lions po raz pierwszy pozostało niepokonane, a młody Czech po raz kolejny wyróżniał się na tle swoich kolegów. Najpierw w starciu z SK Gaming nie zaliczył on ani jednej śmierci, aby następnie w pojedynku z Rogue zadawać niesamowite obrażenia swoją Kai'Są. Mimo lekkich problemów pod koniec i przypadkowego wejścia pod bazę przeciwnika nadal zasłużył on na tytuł najlepszego botlanera trzeciej kolejki LEC.

Petr "denyk" Haramach – wsparcie

Po raz drugi zdecydowałem się wyróżnić denyka, gdyż moim zdaniem Mihael "Mikyx" Mehle czy Zdravets "Hylissang" Iliev-Gabarov ostatnimi czasy prezentują się znacznie poniżej swoich możliwości. Wspierający Misfits ma za to na swoim koncie już cztery zwycięstwa z rzędu, dzięki czemu jego formacja zajmuje w tym momencie drugą lokatę w lidze. Warto wspomnieć także, że w tym tygodniu zawodnik ten miał spory udział w zabójstwach swojej drużny i nie zaliczył ani jednej śmierci, co na pewno przyczyniło się do dwóch triumfów ze strony Królików.


Najlepsza piątka LEC będzie pojawiała się po każdej kolejce meczów. Najważniejsze informacje na temat LEC 2020 Spring znajdziecie tutaj:

Wszystkie wykorzystane w artykule zdjęcia należą do Riot Games.