Ostatnie kwalifikacje do Minora i ostatnia w pełni polska formacja w stawce. Presja spoczywająca na Illuminar Gaming była spora, jednak drużyna składająca się z tak doświadczonych graczy nie powinna się raczej tym szczególnie przejmować. No ale jednak. Po przegranym z kretesem Nuke'u, na Overpassie wydarzyło się coś, co na tym poziomie wydarzyć się nie mogło. Polacy zaprzepaścili ogromną zaliczkę i po dogrywce ulegli rywalom, tracąc tym samym szansę na wyjazd do Rio de Janeiro.

Illuminar Gaming 0 : 2 Copenhagen Flames

(otwarte kw. Minor EU #4 – decydujący mecz)
9 7 Nuke 8 16
2 8
 (1) 16 11 Overpass 4 19 (4)
4 11
Vertigo

Inauguracyjną mapę w tym spotkaniu wybrało Flames, w związku z czym to Polakom przyszło zadecydować, po której stronie zaczną grę. Wybór był niemal oczywisty i przez pierwszych piętnaście rund iHG oglądaliśmy w defensywnie. Początek zmagań był obiecujący, bo nadwiślańska formacja wyszła szybko na trzypunktowe prowadzenie. Niemniej radość trwała dosłownie chwilę, a w miarę upływu czasu sytuacja układała się coraz korzystniej dla Duńczyków. Ekipie Pawła "innocenta" Mocka powoli zaczynało brakować funduszy na pełne zakupy, a bez wygrywanych rund potwornie ciężko było się z tego ekonomicznego kryzysu wygrzebać. Ale sytuacja po pierwszej połowie nie była jeszcze beznadziejna – nasi rodacy ostatecznie tracili do rywali jedno oczko. Warto jednak pamiętać, że teraz to oponenci przeszli na stronę broniącą i przynajmniej w teorii powinni dyktować warunki w meczu. Szybko okazało się, że w praktyce też, bo duńscy gracze wygrali pięć kolejnych rund, odjeżdżając Polakom na spory dystans. Illuminar stać było tylko na bardzo krótki zryw, po którym znów oddali inicjatywę. No i skończyło się tak, jak skończyć się musiało – Cph Flames cieszyło się z triumfu na pierwszej lokacji wynikiem 16:9.

CZYTAJ TEŻ:
Zmiany w Illuminar Gaming – STOMP i oskarish na ławce rezerwowych!

Kilkunastominutowa przerwa podziałała na skład wspomagany przez Michała "snatchiego" Rudzkiego i Karola "rallena" Rodowicza mobilizująco. Polska piątka runda w rundę wypunktowywała rywali, a stan ten utrzymał się aż do dziewiątej potyczki, gdy konkurenci wreszcie przerwali fatalną passę porażek. Nadal trudno jednak było mówić o szczególnej radości w obozie Flames, zwłaszcza że podopieczni Adriana "IMD" Piepera zamknęli połówkę rezultatem 11:4. Nasi rodacy byli już więc w bardzo komfortowym położeniu, ale nadal potrzebowali postawić kropkę nad i. No i to właśnie sprawiło Polakom ogromne problemy. Po wygranych dwóch rundach po przerwie wydawało się wprawdzie, że jest pozamiatane, ale... to polskie drużyny, tego nie zrozumiesz... Ni stąd, ni zowąd na serwerze zaczęły się dziać niepojęte rzeczy. Duńczycy dosłownie w jednej chwili przebudzili się z marazmu i zaczęli grać jak z nut. Wszyscy przecieraliśmy oczy ze dziwienia, ale fakty były niepodważalne – na tablicy już tylko 14:13, a po stronie ekipy innocenta jedynie pistolety. Naszym rodakom udało się jednak wyjść z opresji. Zdobyli piętnaste oczko, ale meczu nie domknęli – Flames doprowadziło jeszcze do dogrywki. A w niej zrujnowany psychicznie nadwiślański skład nie miał już za wiele do powiedzenia, przegrywając finalnie 16:19.

Na ten moment lista uczestników zamkniętych eliminacji do europejskiego Minora prezentuje się następująco:

Apeks BIG Copenhagen Flames Dignitas
Fnatic GODSENT Team Heretics Heroic
KOVA Esports MAD Lions Movistar Riders Ninjas in Pyjamas
Nordavind OG Sprout

Zamknięte eliminacje do europejskiego Minora poprzedzającego kolejnego Majora CS:GO, ESL One Rio 2020 Major Championship, odbędą się 7-8 marca. Awans do następnego etapu uzyska osiem najlepszych formacji.