We wtorkowy wieczór mogliśmy śledzić kolejne poczynania naszych rodaków w regionalnych europejskich ligach. Jednym z nich był Damian "Lucker" Konefał, który reprezentuje barwy Vitality.Bee, czyli akademii grającego w League of Legends European Championship Teamu Vitality. Zespół polskiego botlanera zdołał wygrać wtorkowe spotkanie z GamersOrigin, ale dziś organizatorzy czołowych francuskich zmagań LoL-a podjęli zaskakującą decyzję o anulowaniu wyniku tego meczu.
Jak możemy wyczytać w oficjalnym komunikacie na stronie La Ligue Française, Vitality.Bee zgłosiło do tego spotkania skład niezgodny z regulaminem francuskich rozgrywek oraz LEC. Według jego postanowień w tym samym tygodniu w LFL oraz w LEC mogą zagrać co najwyżej dwaj zawodnicy. Jak informuje oświadczenie na stronie francuskiej ligi, wystawiając Markosa "Compa" Stamkopoulosa do meczu z GamersOrigin, VIT.B przekroczyło tę granicę o jednego gracza. W związku z tym mimo wygranej Pszczół na Summoner's Rifcie oficjalnym zwycięzcą tego pojedynku zostało GO według decyzji organizatorów.
Vitality przyjęło tę decyzję i wyznało, że złamanie regulaminu nie było w żadnym stopniu zamierzone. Po przeprosinach w kierunku fanów francuski zespół oznajmił również, że na środowe spotkanie z Teamem MCES wystawi już inny skład – co prawda wciąż znajduje się w nim Comp, ale zamiast Pierre'a "Steeelbacka" Medjaldiego zagra Mitch "Krepo" Voorspoels. Ta zmiana umożliwia Vitality.Bee rozegranie meczu bez złamania regulaminu.
AKTUALIZACJA: Spotkanie VIT.B z MCES dobiegło końca. Lucker i spółka okazali się lepsi i odnieśli tym samym szóste (regulaminowe) zwycięstwo. Jeśli jesteście zainteresowani występami polskich graczy LoL-a za granicą, śledźcie naszą relację tekstową.