G2 Esports po wczorajszym przełamaniu się przeciwko EXCEL dzisiaj nie poradziło sobie z MAD Lions. Marek "Humanoid" Brázda i spółka mimo słabszej wczesnej fazy wrócili do gry i triumfowali nad wicemistrzami świata.
MAD Lions |
1:0 | G2 Esports | ||||||
Orome Sett |
Wunder Aatrox |
|||||||
Shadow Lee Sin |
Jankos Sejuani |
|||||||
Humanoid LeBlanc |
PERKZ Sylas |
|||||||
Carzzy Kalista |
Caps Miss Fortune |
|||||||
Kaiser Taric |
Mikyx Thresh |
Stan zabójstw otworzył król pierwszych krwi, czyli Marcin "Jankos" Jankowski, który z powodzeniem zaatakował dolną alejkę przeciwnika. Dodatkowo Martin "Wunder" Hansen poradził sobie z atakiem przeciwnego dżunglera, który stracił swój błysk, a ponadto w walce przy Heroldzie G2 poradziło sobie znacznie lepiej, dzięki czemu uzyskało sporą przewagę w złocie. Kilka minut później jednak toplaner wicemistrzów świata popełnił ogromny błąd, co pozwoliło Humanoidowi na zgarnięcie trzech eliminacji i bardzo szybki zakup Rabadona.
CZYTAJ TEŻ: LEC: Rogue przerywa serię siedmiu zwycięstw z rzędu Misfits |
Pierwsza większa walka wokół środkowej alejki przebiegła po myśli MAD Lions, które chwilę potem bezproblemowo pokonało Barona. Pojedyncze eliminacje ze strony Lwów pozwoliły im na łatwe zniszczenie trzech inhibitorów, a dodatkowo świetnymi kopniakami popisywał się Zhiqiang "Shadow" Zhao. W dużej mierze to właśnie dzięki swojemu dżunglerowi Lwy wygrywały najważniejsze walki. Po wykluczeniu Mihaela "Mikyxa" Mehle nie było już wątpliwości, że spotkanie zakończy się na korzyść młodej ekipy.
Już za chwilę Origen podejmie SK Gaming. Więcej szczegółowych informacji na temat wiosennej rundy LEC 2020 znaleźć można w naszej relacji tekstowej: