Po kilku dniach przerwy powraca League of Legends European Championship. Dziś wieczorem dziesięć najlepszych drużyn LoL-a w Europie rozegra swoje jedenaste spotkanie w ramach najwyższego szczebla rozgrywek na Starym Kontynencie. W dzisiejszych zmaganiach nie zobaczymy polsko-polskich starć, co oznacza, że wszyscy nasi rodacy będą mieli okazję zapunktować.

Rogue vs Excel Esports
18:00

Jako pierwsi przed szansą na poprawę swojego bilansu w rankingu staną Oskar "Vander" Bogdan i Kacper "Inspired" Słoma. Rogue, w którego składzie grają obaj wymienieni zawodnicy, podejmie dzisiaj Excel Esports w meczu otwierającym szósty tydzień rozgrywek. Będzie to niezwykle ważny pojedynek patrząc na obecną sytuację w tabeli – zarówno Excel, jak i Rogue, balansują na krawędzi miejsc premiowanych awansem do play-offów i przy wygranej podopiecznych Joeya "Youngbucka" Steltenpoola dojdzie do wyrównania bilansu obu formacji, a razem z nim jeszcze bardziej zaciętej walki o fazę pucharową.

Team Vitality vs MAD Lions
19:00

W kolejnym meczu do walki staną Team Vitality oraz MAD Lions. Faworytem do wygrania tego starcia są bez dwóch zdań Lwy, jednak warto pamiętać, że reprezentanci francuskiej organizacji zdołali przełamać w końcu swój impas i zanotowali pierwszą wygraną w tym roku w LEC. Niestety, odbyło się to bez udziału Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego i wszystko wskazuje na to, że również dzisiaj nie zobaczymy polskiego wspierającego w akcji. Biorąc pod uwagę zdobycie pierwszej wygranej razem z Pierrem "Steeelbackiem" Medjaldim trudno się dziwić takiej decyzji, ale trudno jednocześnie nie odnieść wrażenia, że był to jednorazowy sukces i po próbie sił ze znacznie wyżej usytuowanymi formacjami – jak np. MAD Lions – VIT nie będzie miało już czego świętować.

Misfits Gaming vs Fnatic
20:00

Po dwóch meczach z udziałem drużyn ze środka i dołu tabeli akcja przeniesie się w znacznie wyższe rejony. W trzecim dzisiejszym meczu w akcji zobaczymy dwóch liderów zestawienia – Misfits Gaming oraz Fnatic w boju o utrzymanie na fotelu lidera. W nieco lepszej sytuacji wydaje się być ekipa Oskara "Selfmade'a" Boderka, która nie zawiodła w poprzednim tygodniu i zanotowała dwie wygrane – i to wcale nie ze słabymi drużynami. Pokonując Rogue i Origen Pomarańczowo-Czarni dołączyli do bezpośredniej walki o szczyt tabeli, natomiast Misfits, mimo że do niedawna mogło pochwalić się siedmioma wygranymi z rzędu, musiało uznać wyższość Łotrzyków w bezpośrednim starciu.

FC Schalke 04 vs Origen
21:00

Przedostatnie dzisiejsze spotkanie bez większej historii. FC Schalke 04 nie wydaje się być w najmniejszym stopniu zagrożeniem dla walczącego o pierwsze miejsce Origen. Co prawda możemy rozpamiętywać sensacyjny sukces Królewsko-Niebieskich w meczu z G2 Esports oraz przedłużenie zwycięskiej serii do dwóch po wygranej z Teamem Vitality, ale to wciąż za mało, aby stawiać Schalke gdziekolwiek blisko pozycji faworyta w starciu z OG. Andrei "Xerxe" Dragomir i kompani powinni dziś odnieść łatwe zwycięstwo albo będziemy świadkami nie lada niespodzianki.

G2 Esports vs SK Gaming
22:00

Podobnie sprawa ma się w ostatnim dzisiejszym meczu, gdzie zobaczymy G2 Esports i SK Gaming. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego zawiódł w starciu z Schalke 04 i nie jest wykluczone, że podobny scenariusz czeka nas dzisiaj, ale to nie zmienia faktu, że to Samurajowie są murowanym faworytem do wygranej. Fani G2 nie muszą się obawiać również drugiego rywala w tym tygodniu, bo Jankos i spółka oprócz SK podejmą też Team Vitality, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że podopieczni hiszpańskiej organizacji nie będą musieli żegnać się z fotelem lidera po szóstym tygodniu.

Wszystkie mecze LEC 2020 Spring Split będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem za pośrednictwem kanałów Polsat Games. Transmisja będzie dostępna zarówno w telewizji, jak i w internecie na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących wiosennej rundy LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: