Patrząc na obecną sytuację w tabeli League of Legends European Championship, mogłoby się wydawać, że starcie Rogue z Excel Esports będzie jednym z najbardziej emocjonujących w ramach szóstej kolejki. W końcu obie drużyny walczą o miejsce w play-offach, a ich bilans wygranych jest bardzo zbliżony. Jak się okazało, nic bardziej mylnego – zespół Oskara "Vandera" Bogdana i Kacpra "Inspireda" Słomy w bardzo przekonującym stylu rozprawił się z dzisiejszymi rywalami, zwiększając różnicę dzielącą oba zespoły w zestawieniu.

Rogue
1:0 Excel Esports
Finn
Kled
Expect
Aatrox
Inspired
Lee Sin
Caedrel
Zac
Larssen
Ekko
Mickey
Azir
Hans sama
Senna
Patrik
Ezreal
Vander
Tahm Kench
Tore
Karma

Pierwszą krew już w czwartej minucie przelał Finn "Finn" Wiestål, pokonując samodzielnie Ki "Expecta" Dae-hana, a następnie unikając śmierci z ręki wrogiego dżunglera z pomocą Inspireda. Kilkadziesiąt sekund później na górnej alei pojawił się również Emil "Larssen" Larsson i Rogue ponownie wysłało koreańskiego toplanera ekspresem do fontanny. Tuż po zbudowaniu Tiamata przez Finna Łotrzyki zdecydowały się na lane swap i kilka minut po tym zniszczyły pierwszą wieżę na bocie z pomocą Herolda.

Ekipa dwóch Polaków nie zwalniała tempa i w kolejnych minutach zdobyła Smoka Oceanicznego oraz drugiego Herolda. Wykorzystując potencjał oblężniczy tego drugiego, Rogue szybko pozbyło się dwóch wież na midzie, pchając rozgrywkę mocno do przodu. Sytuacji nie zmienił nawet błąd Larssena, który przegrał pojedynek 1v1 z Patrikiem "Patrikiem" Jírů. Łotrzyki nie miały litości dla Expecta, wyłączając go po raz czwarty wkrótce po pojawieniu się Nashora, a następnie nawet bez pomocy fioletowego potwora niszcząc kolejną, drugą już wieżę wewnętrzną.

CZYTAJ TEŻ:
Wiosenna runda LPL wraca… ale jako rozgrywki online

Samo zabicie Barona okazywało się jednak problematyczne dla Rogue i bestia padła dopiero po upływie pół godziny gry. Gdy jednak jej wzmocnienie trafiło już do rąk podopiecznych Simona "‎fredy'ego122‎" Payne'a, Excel nie miało już wiele do powiedzenia. Po utracie ostatniej wieży wewnętrznej deficyt w złocie przekroczył dziesięć tysięcy, a wolne, acz w pełni kontrolowane 1-3-1 w wykonaniu Rogue otworzyło drogę do bazy rywali, którzy po decydującym teamfighcie już we własnej bazie musieli ostatecznie uznać wyższość Łotrzyków.

W kolejnym meczu do walki staną Team Vitality i MAD Lions. Transmisję z wszystkich dzisiejszych meczów możecie oglądać na Twitchu oraz YouTube Polsat Games. Po więcej informacji dotyczących LEC 2020 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: