Dziś władze League of Legends European Championship zakomunikowały, że wiosenny split najważniejszych rozgrywek LoL-a w Europie dokończony zostanie bez udziału publiczności. Niemniej na tym nie koniec wpływu pandemii koronawirusa na LEC – okazuje się bowiem, że jedna z ekip w ogóle nie przybędzie do studia w Berlinie, gdzie zwyczajowo odbywają się spotkania.

CZYTAJ TEŻ:
Finały wiosennego splitu LEC bez udziału publiczności, ważą się losy finałów LCS

Mowa tutaj o Origen, czyli ekipie będącej częścią Astralis Group, która swoją siedzibę ma w Kopenhadze. I to właśnie ze stolicy Danii Erlend "Nukeduck" Våtevik Holm i jego koledzy rozegrają mecze w ramach najbliższej kolejki ligi. Ma to związek ze stale rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 nie tylko w Niemczech, ale i samej Danii, gdzie w przeciągu ostatnich dwóch dni za chore uznano ponad 400 osób. W związku z tym tamtejsze władze podjęły decyzję o zamknięciu szkół i uczelni oraz o zakazie organizowania publicznych zgromadzeń liczących 100 lub więcej uczestników. Jednocześnie zachęcono obywateli do korzystania z pracy w formacie home office.

13 marca o godzinie 21:00 Origen zmierzy się w ramach LEC z Teamem Vitality, a dzień później o 18:00 stanie naprzeciwko SK Gaming. Przypomnijmy, że na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej podopieczni André "Guilhoto" Guilhoto zajmują drugą pozycję ex equo z Fnatic i mają spore szanse na rozstawienie w górnej drabince play-offów wiosennego splitu.


Aby zapewnić zarówno sobie, jak i swoim najbliższym największe bezpieczeństwo, należy dbać o higienę i często myć ręce. Zaleca się także unikać przebywania w dużych skupiskach oraz zachowywać bezpieczny dystans od innych osób. Wszelkie informacje i zalecenia związane z pandemią COVID-19 znaleźć można na rządowej stronie znajdującej się pod tym adresem.