11. sezon ESL Pro League z wielu względów miał być sezonem przełomowym. Organizatorzy zdecydowali się między innymi na rezygnację z podziału na regiony, jednak pandemia koronawirusa storpedowała te plany. Dziś wiemy już, iż rywalizacja raz jeszcze toczyć będzie się w dwóch lokalnych dywizjach. W dodatku, w przeciwieństwie do poprzednich edycji, tym razem nie odbędą się światowe finały ligi, a zatem będzie miała ona aż dwóch triumfatorów.
Dwa dni temu ESL ogłosiło, iż wbrew wcześniejszym uzgodnieniom faza grupowa Pro Ligi rozegrana zostanie w środowisku online. Od razu zaczęto więc zastanawiać się nad kwestiami logistycznymi, takimi jak na przykład ewentualne problemy z łączem internetowym i w konsekwencji konieczność zorganizowania bootcampów w Europie przez ekipy spoza Starego Kontynentu. Jak dziś zapewniają jednak sami organizatorzy, w obliczu szalejącego na całym świecie wirusa należy do minimum zmniejszyć ryzyko związane z podróżowaniem, przez co najbezpieczniej będzie, gdy jak największa liczba drużyn wkroczy do akcji, znajdując się w swym domowym zaciszu.
CZYTAJ TEŻ: 11. sezon ESL Pro League bez kibiców! |
Właśnie dlatego ruszający już za kilka dni EPL podzielony został na dwa regiony – europejski, gdzie powstały trzy grupy, oraz północnoamerykański, w którym do rywalizacji przystąpi zaledwie sześć ekip. Nawet te udogodnienia nie pozwoliły jednak uniknąć roszad na liście uczestników – na serwerze nie zobaczymy, co zrozumiałe, Renegades oraz Sharks Esports, które w celu przystąpienia do zmagań i tak musiałyby opuścić swoje domy. Powstałe wakaty w północnoamerykańskiej dywizji uzupełnią Swole Patrol oraz jedna niezaprezentowana jeszcze piątka. To jednak nie koniec przetasowań, bo potwierdzono także plotki o powrocie do Pro Ligi BIG. Niemiecka organizacja zastąpi Heroic, którego dotychczasowy skład przeniósł się pod skrzydła FunPlus Phoenix.
W związku z powyższymi zmianami podział na grupy obecnie prezentuje się następująco:
Grupa A | Grupa B | |||||
Astralis | Complexity | |||||
ENCE | Fnatic | |||||
GODSENT | ForZe | |||||
Ninjas in Pyjamas | North | |||||
BOOM ID | BIG | |||||
Team Vitality | Natus Vincere |
Grupa C | Grupa D | |||||
100 Thieves | mousesports | |||||
Evil Geniuses | FaZe Clan | |||||
FURIA Esports | G2 Esports | |||||
Swole Patrol | Virtus.pro | |||||
Team Liquid | OG | |||||
TBA | TYLOO |
We wstępie wspomnieliśmy, iż w zaistniałej sytuacji nie odbędą się finały lanowe ESL Pro League, a całe rozgrywki będą miały dwóch mistrzów – po jednym z każdej dywizji. Co oczywiste, format rywalizacji w obu regionach będzie się nieco różnił. W Europie zwycięzcy trzech grup awansują bezpośredniego do kolejnego etapu ligi, w którym wystąpi łącznie sześć ekip. Stawkę uzupełni trio z baraży, a tak powstałe grono stanie do walki o jedną bezpośrednią przepustkę do meczu o tytuł mistrzowski. Drużyny z drugiego i trzeciego miejsca zetrą się natomiast w potyczce o drugie wolne miejsce w europejskim finale, który zostanie rozegrany w trybie BO5. Jeśli chodzi o Amerykę Północną, po pierwszej fazie zmagań z marzeniami o zwycięstwie pożegnają się dwie formacje, a pozostała czwórka przystąpi do gry w drabince podwójnej eliminacji – dwie najlepsze drużyny etapu grupowego zapewnią sobie bilet do jej górnej części.
ESL Pro League Season 11 ruszy już 16 marca. W puli nagród znajdzie się 750 tysięcy dolarów. Polskojęzyczna transmisja dostępna będzie na kanałach Polsat Games.