Wobec szalejącej na całym świecie pandemii koronawirusa normą stało się przenoszenie esportowych rozgrywek lanowych do środowiska internetowego. Wyjątkiem nie jest League of Legends European Championship, którego włodarze tydzień temu musieli zawiesić wiosenny split ze względu na podejrzenie pojawienia się patogenu w berlińskim obiekcie Riot Games. Na całe szczęście wymuszona przerwa nie trwała długa, bo najlepsze drużyny Starego Kontynentu już dziś wrócą do akcji.

CZYTAJ TEŻ:
Wiosenny split LEC zawieszony! Jeden z pracowników pod kwarantanną

Zmianie nie uległ dzienny harmonogram, a zatem piątkowe zmagania otworzy batalia SK Gaming z MAD Lions. Reprezentanci niemieckiej organizacji pożegnali się już z marzeniami o lokacie w czołowej szóstce i obecnie mogą już tylko szykować się do letniego splitu. W ramach tych przygotowań sztab szkoleniowy zdecydował się przetestować na górnej linii gracza akademii, czyli Simona "Ventaira" Tschammera, choć nie wiadomo, jak na plany SK wpłynęły wydarzenia z ubiegłego weekendu. Jeśli jednak niemiecki toplaner rzeczywiście pojawi się na serwerze, to zajmie miejsce Toniego "Sacre" Sabalicia. Czy MAD Lions wykorzysta ewentualny brak zgrania w szeregach rywala? Marek "Humanoid" Brázda i jego kompani nie mogą pozwolić sobie na wpadkę, bo obecnie plasują się przecież na ostatniej lokacie premiowanej przepustką do fazy pucharowej.

Piąta pozycja w tabeli należy natomiast do Misfits Gaming, którego passa siedmiu wygranych to już odległa przeszłość. Króliki i tak będą jednak zdecydowanym faworytem batalii z FC Schalke 04, które w tym sezonie tylko trzykrotnie zniszczyło Nexus swojego przeciwnika. Niemniej w ostatnich tygodniach Królewsko-Niebiescy pokazywali przebłyski niezłej gry, a zatem Misfits musi mieć się na baczności, szczególnie że jego przewaga nad bezpośrednimi oponentami w walce o play-offy nie jest jeszcze bezpieczna.

Tylko dwie wygrane dzielą przecież od Królików Excel Esports, czyli obecnie siódmą ekipę ligowego zestawienia. Podopieczni Joeya "YoungBucka" Steltenpoola w piątek staną w szranki z byłą drużyną swojego szkoleniowca, czyli Fnatic. W ostatniej kolejce gracze obu brytyjskich organizacji zanotowali po jednej wygranej i jednej porażce, niemniej warto pamiętać, iż pomarańczowo-czarni rzucili wyzwanie dominatorom z G2 Esports. Excel dziś będzie musiało więc zaprezentować swoje najlepsze oblicze, bo w przeciwnym wypadku o cenne oczka może być trudno.

Kolejne spotkanie nie będzie miało większego znaczenia w kontekście rywalizacji o awans do play-offów. Team Vitality to przecież czerwona latarnia ligi, której – przynajmniej na razie – nie pomógł nawet transfer Marcina "Selfiego" Wolskiego. Origen natomiast współdzieli z Fnatic drugi stopień podium i już tylko katastrofa mogłaby pozbawić Eliasa "Upseta" Lippa i spółkę występu w fazie pucharowej.

Najlepsze zostawia się na koniec? Z perspektywy polskiego kibica hitem piątkowych zmagań bez wątpienia będzie ich ostatni akord. Późnym wieczorem na plac boju wyjdą przecież G2 Esports oraz Rogue, a zatem zaprezentuje się nam łącznie trzech nadwiślańskich graczy. Dwa tygodnie temu obie piątki były niezwykle skuteczne, choć oczywiście to skład Marcina "Jankosa" Jankowskiego mierzył się z nieco bardziej wymagającymi rywalami. Łotrzyki wyraźnie zaznaczyły jednak, iż wciąż liczą na lokatę w czołowej trójce fazy zasadniczej, a top 4 premiowane awansem do górnej części drabinki jest ich celem minimum.

Tak prezentuje się dzisiejszy harmonogram:

20 marca
18:00 MAD Lions vs SK Gaming BO1
19:00 FC Schalke 04 vs Misfits Gaming BO1
20:00 Excel Esports vs Fnatic BO1
21:00 Origen vs Team Vitality BO1
22:00 G2 Esports vs Rogue BO1

Wszystkie dzisiejsze spotkania będzie można oglądać wraz z polskim komentarzem za pośrednictwem kanałów Polsat Games w serwisie Twitch oraz YouTube. Więcej szczegółowych informacji, takich jak harmonogram oraz aktualną klasyfikację sprawdzić można w naszej relacji tekstowej: