Po wielu opóźnieniach nareszcie dotarliśmy do końca pierwszego dnia ósmego tygodnia League of Legends European Championship 2020 Spring. Origen mimo słabego early game'u poradziło sobie z Teamem Vitality, które w chwili obecnej prezentuje fatalną dyspozycję.

Origen
1:0 Team Vitality
Alphari
Renekton
Cabochard
Olaf
Xerxe
Sylas
Skeanz
Olaf
Nukeduck
Ornn
Selfie
Azir
Upset
Aphelios
Comp
Miss Fortune
Destiny
Nautilus
Jactroll
Leona

Rozgrywka rozpoczęła się lepiej dla Vitality, które nie dość, że przelało pierwszą krew na dolnej alejce, to chwilę później zabiło przeciwnika na topie. Origen odpowiedziało zaś na to po kilku minutach eliminacją na górze. Pierwsza wieża powędrowała jednak na konto Pszczół, które zbudowały sobie niewielką przewagę finansową. Dodatkowo Marcin "Selfie" Wolski i spółka pokonali pierwszego smoka, natomiast oddali za to Heralda, którego Elias "Upset" Lipp i kompani wykorzystali do zrównania z ziemią struktury na bocie.

CZYTAJ TEŻ:
Fnatic pokonuje EXCEL w derbach brytyjskich organizacji w LEC

W miarę upływu czasu różnica w złocie się wyrównywała. W momencie pojawienia się Nashora wynosiła ona tylko 600 sztuk kruszcu na korzyść Vitality, które popełniało błąd za błędem. Kiedy Pszczoły zdecydowały się na podjęcie Smoka, Origen odpowiedziało próbą pokonania Barona. Co prawda powiodła się ona, jednakże Selfie i koledzy chwilę potem wyeliminowali trzech rywali. Kolejny teamfight przy drake'u zakończył się lepiej dla ekipy Upseta, która całkowicie odrobiła straty w złocie i uzyskała kontrolę nad całym Summoner's Rift. Kolejne fioletowe wzmocnienie również powędrowało na konto Origen, które wraz z nim zaatakowało górną aleję i zakończyło spotkanie.

Było to ostatnie z dzisiejszych spotkań w ramach LEC. Więcej szczegółowych informacji na temat wiosennej rundy LEC 2020 znaleźć można w naszej relacji tekstowej: