Tym razem niespodzianki nie było. MAD Lions nie miało żadnych szans w starciu z Fnatic i przegrało w półfinale League of Legends European Championship. Oznacza to, że w finale, który odbędzie się w przyszłą niedzielę, Pomarańczowo-Czarni zmierzą się z Origen, G2 Esports lub ponownie z Lwami.

Fnatic 3:0 MAD Lions

Fnatic 1:0 MAD Lions
Bwipo
Maokai
Orome
Ornn
Selfmade
Rek'Sai
Shadow
Lee Sin
Nemesis
Azir
Humanoid
Zoe
Rekkles
Senna
Carzzy
Aphelios
Hylissang
Thresh
Kaiser
Zilean

First blood powędrował do Andreia "Orome" Popy, który zdołał wyeliminować przeciwnego toplanera, walcząc z dwoma rywalami. Smok i Heroldy zostały pokonane jednak przez Fnatic, które lepiej poruszało się na mapie. Pierwsze walki również przebiegały po myśli Pomarańczowo-Czarnych, przez co zbudowali sobie oni nieznaczną przewagę w złocie. Dodatkowo samodzielna egzekucja wykonana przez Tima "Nemesisa" Lipovska na Marku "Humanoidzie" Brazdzie pozwoliła wicemistrzom Europy na pokonanie Nashora zaledwie kilkadziesiąt sekund po tym, jak ten pojawił się na mapie. Wraz z nim Martin "Rekkles" Larsson i spółka powiększyli różnicę w złocie do ośmiu tysięcy, a mający miejsce pięć minut później teamfight na środku zakończył pierwszą grę.

MAD Li0ns 0:1 Fnatic
Orome
Aatrox
Bwipo
Malphite
Shadow
Olaf
Selfmade
Gragas
Humanoid
Nautilus
Nemesis
Yasuo
Carzzy
Aphelios
Rekkles
Miss Fortune
Kaiser
Thresh
Hylissang
Blitzcrank

Początek gry po raz kolejny przebiegł lepiej dla Lwów, które zdołały wyeliminować swoich rywali na każdej możliwej linii. Już po dziesięciu minutach ekipa Humanoida zbudowała sobie przewagę trzech tysięcy sztuk złota. Co prawda Fnatic próbowało swoich sił na górnej alejce, jednakże MAD Lions zawsze miało na to odpowiedź. Pierwsza większa walka na środku została natomiast wygrana przez Pomarańczowo-Czarnych, którzy mimo to nadal tracili do swoich rywali w finansach. Niemniej znacznie lepsza kompozycja pozwalała im na wygranie co raz to kolejnych walk, a Malphite Gabriela "Bwipo" Rau nie pozwalał grać w Ligę Legend przeciwnemu Apheliosowi, który nie mógł zdziałać dosłownie nic. Dzięki temu Fnatic absolutnie bezproblemowo pokonało dwa smoki i dwa Nashory, a ostateczna walka o duszę także została wygrana przez ekipę Rekklesa. Unicestwienie przeciwnej drużyny bez straty ani jednego zawodnika pozwoliło wicemistrzom Europy na zniszczenie niebieskiego Nexusa, co postawiło ich o krok od ostatecznego triumfu.

MAD Li0ns 0:1 Fnatic
Orome
Sylas
Bwipo
Malphite
Shadow
Olaf
Selfmade
Gragas
Humanoid
Renekton
Nemesis
Tristana
Carzzy
Aphelios
Rekkles
Miss Fortune
Kaiser
Nautilus
Hylissang
Thresh

W trzeciej rozgrywce pierwsza krew została przelana przez Bwipo, który już na drugim poziomie samodzielnie wyeliminował swojego rywala. Dodatkowo Fnatic chwilę później po raz kolejny zaatakowało Sylasa, a dodatkowo zabiło także i Renektona, dzięki czemu wicemistrzowie Europy uzyskali ogromną przewagę w finansach. Pierwsza walka przy Heroldzie zakończyła się aż pięcioma śmierciami dla Lwów, co biorąc pod uwagę kompozycje, oznaczało praktycznie koniec gry dla MAD Lions. Ekipa Rekklesa w banalny sposób zniszczyła także pierwszą wieżę i wygrywała potyczkę za potyczką. Wobec tego dwa pierwsze smoki dla wicemistrzów Europy były tylko i wyłącznie formalnością. Humanoidowi i spółce jednak nie można odmówić tego, że próbowali walczyć. Mimo ogromnego deficytu w złocie młoda ekipa nadal próbowała wykrzesać ze swoich postaci wszystko, co mogła. Wszystko spełzło jednak na niczym, bo poczwórne zabójstwo Rekklesa kilka minut później zagwarantowało jego formacji Powietrzną Duszę. Co prawda Lwy zdołały jeszcze ukraść Barona, jednakże w późniejszej walce Fnatic wyeliminowało czterech przeciwników i zrównało z ziemią górny inhibitor. Kolejny quadra kill, tym razem dla Oskara "Selfmade'a" Boderka, zakończył całą serię na korzyść Pomarańczowo-Czarnych.

Kolejne mecze play-offów LEC będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games na Twitchu oraz YouTube. o więcej informacji dotyczących najlepszych europejskich rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej: