Już od jakiegoś czasu było pewne, że Natus Vincere nie obroni mistrzowskiego tytułu europejskiej dywizji Rainbow Six: Siege Pro League. Zespół Szymona "Savesa" Kamieniaka nadal miał jednak szansę na wicemistrzostwo, ale na swoje nieszczęście ją zaprzepaścił.
Aby utrzymać fotel wicelidera, Na`Vi musiało poradzić sobie z Chaos Esports Club. I początkowo wszystko wyglądało nieźle, bo Saves wraz z kolegami utrzymywali kontakt ze swoimi rywalami, niemniej tuż przed przerwą stracili dwie rundy z rzędu. Co prawda potem podopieczni ukraińskiej organizacji próbowali ponownie nawiązać rywalizację, ale nie udało im się już doprowadzić choćby do remisu – ciągle musieli gonić wynik. W efekcie polegli oni 5:7.
CZYTAJ TEŻ: AVEZ zaprezentowało zespół Rainbow Six: Siege |
Co gorsza, z kompletem punktów serwer opuszczały zarówno G2 Esports, jak i Team Empire, przez co finalnie zepchnęły one graczy Natus Vincere poza podium. Zawodnicy G2 z drobnymi tylko problemami rozprawili się z forZe, podczas gdy rosyjska piątka pokonała liderów tabeli z Rogue. Fakt ten nie zrobił jednak zbyt wielkiego wrażenia na reprezentantach amerykańskiej formacji, bo już wcześniej zagwarantowali oni sobie mistrzowski tytuł.
Komplet wyników czternastej kolejki oraz końcowy układ tabeli prezentują się następująco:
|
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Końca dobiegły również zmagania w Ameryce Północnej, gdzie pierwsze miejsce zajęli triumfatorzy Six Invitational 2020 ze Spacestation Gaming. Z kolei broniące mistrzostwa DarkZero Esports znalazło się finalnie na najniższym stopniu podium.