AVEZ Esport sięgnęło po pierwsze w swojej historii zwycięstwo w ESL Mistrzostwach Polski. Popularne Ośmiornice w dwumeczu z innym z debiutantów, Łomżą 0,0% Cyberwolves, zatriumfowały na Inferno, a wcześniej podzieliły się punktami na Trainie.

Łomża 0,0% Cyberwolves 15 : 15 AVEZ Esport

(ESL Mistrzostwa Polski – 2. kolejka)
15 12 Train 3 15
3 12

Pojedynek na Trainie zaczął się do pistoletówki wygranej przez AVEZ. Szybko jednak okazało się, że to tylko miłe złego początki, bo bardzo szybko podopieczni Jędrzeja "bogdana" Rokity zostali zepchnięci na margines. I to dosłownie – przez większą część pierwszej połowy mieli oni ogromne problemy z wchodzeniem na bronione przez Cyberwolves bombsite'y. Dość powiedzieć, że przed przerwą tylko trzykrotnie udało im się zainkasować jakiekolwiek punkty, co nie było zbyt dobrym prognostykiem przed drugą częścią starcia. Powrót z wyniku 3:12, zwłaszcza w obliczu przeciętnej postawy zespołu, wydawał się wręcz niemożliwy.

Niemniej popularne Ośmiornice szybko udowodniły, że niemożliwe dla nich nie istnieje. Tyczy się to szczególnie Kamila "KEia" Pietkuna, który był dziś bezwzględny. 19-latek raz po raz bezlitośnie rozprawiał się z próbującymi ponownie nabrać rozpędu rywalami i był kluczowym elementem, który pozwolił AVEZ realnie myśleć o comebacku. Do tego zresztą w końcu doszło, bo pod koniec spotkania zawodnicy bogdana w końcu wysunęli się nawet na skromne prowadzenie 13:12. Niemniej nie udało im się go utrzymać i to mimo gry KEia, który opuszczał serwer z aż 38 eliminacjami na koncie. To było za mało, by uniknąć remisu 15:15, który miał ostatecznie miejsce.

AVEZ Esport 16 : 7 Łomża 0,0% Cyberwolves

(ESL Mistrzostwa Polski – 2. kolejka)
16 10 Inferno 5 0
6 2

Brak zwycięstwa mógł być dla Cyberwolves sporym rozczarowaniem, ale niezrażona tym faktem drużyna rozpoczęła Inferno od rundy pistoletowej zdobytej w nawet niezłym stylu. Ale tak jak na Trainie w przypadku AVEZ, tak teraz w przypadku popularnych Wilków był to tylko chwilowy przebłysk, który okazał się zwodniczy. Błyskawicznie bowiem palmę pierwszeństwa przejęli KEi i spółka, którzy grając po teoretycznie trudniejszej stronie radzili sobie fantastycznie, odpłacając się oponentom za upokorzenia na pierwszej mapie. Jeszcze przed przerwą jednak Gabriel "gab" Jaroszuk wraz z kolegami zdołali jeszcze na chwilę dojść do głosu, dzięki czemu zmniejszyli swoją stratę do pięciu oczek.

W drugiej połowie ekipa wspierana przez Łomżę nie podjęła już rękawicy. W ataku udało jej się zdobyć zaledwie dwa punkty, co w tych okolicznościach było kroplą w morzu potrzeb. AVEZ natomiast pewnie parło przed siebie, napędzane żądzą sięgnięcia po pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. I finalnie zdobyło je w 24. rundzie, przypieczętowując swój triumf w stosunku 16:7. Ponownie wyróżniającą się postacią był Pietkun, ale tym razem w staraniach wspomógł go m.in. Piotr "nawrot" Nawrocki, autor 26 eliminacji.


Już za chwilę rozpocznie się kolejny dwumecz, podczas którego Wisła All in! Games Kraków podejmie Izako Boars. Spotkania te wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2020 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.