Po wczorajszym sukcesie AGO ROGUE w ćwierćfinale European Masters 2020 Spring czas przekonać się, czy w euforię wprawią nas również zawodnicy K1ck eSports Club. Wicemistrzowie Ultraligi zmierzą się dzisiaj z GamersOrigin, które było najlepsze w grupie A. Zanim jednak dojdzie do tego starcia, o awans do półfinału powalczą Movistar Riders oraz Fnatic Rising.

Movistar Riders vs
18:00
Fnatic Rising

Akademia wicemistrzów League of Legends European Championship zajęła drugie miejsce w zbiorze oznaczonym czwartą literą alfabetu i choć sam awans może być uznawany za sukces, to styl już niekoniecznie. Niespodziewana porażka z Energypot Wizards w pierwszym tygodniu fazy zasadniczej i męczarnia z mistrzami bałkańskiej ligi w rewanżu daje do myślenia, czy w innych okolicznościach to nie Czarodzieje awansowaliby do play-offów. Z pewnością więc Fnatic Rising ma coś do udowodnienia i nie chodzi tylko o własną siłę, ale też swojego regionu – w końcu po wczorajszej eliminacji BT Excel zespół Felixa "MagiFelixa" Boströma jest ostatnią nadzieją fanów z Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Podobna presja spoczywa na barkach zawodników Movistar Riders, choć oni byli jej świadomi jeszcze przed startem play-offów. Ponieważ Vodafone Giants zawiodło w walce o wydostanie się z grupy, a MAD Lions Madrid jeszcze w fazie play-in, MRS jest ostatnim reprezentantem Hiszpanii. Można więc stwierdzić, że w przypadku Jeźdźców ta presja jest jeszcze większa, bo przecież LVP SuperLiga Orange wysłała aż trzy drużyny na EU Masters po raz pierwszy, co miało świadczyć o sile tego regionu. Po potencjalnej eliminacji Movistar Riders owa siła zostanie podana w wątpliwość.

Sęk w tym, że ta "eliminacja" faktycznie może okazać się jedynie potencjalna, bo patrząc na fazę zasadniczą w poszukiwaniu faworyta trzeciego ćwierćfinału EU Masters raczej powinniśmy się skłaniać ku podopiecznym Joshuy "Jarge'a" Smitha. Zespół pod przewodnictwem Brytyjczyka co prawda musiał walczyć w dogrywkach o fotel lidera, a sukces zdecydowanie nie przyszedł łatwo, ale koniec końców miał trudniejszych rywali w grupie. Wspomniane problemy Fnatic Rising w meczach z Energypot Wizard będą ciągnęły się za nimi jak smród za skunksem, przynajmniej dopóki FNC.R nie udowodni swojej siły w kolejnych etapach turnieju. A czy faktycznie im się uda pozbyć tego odoru – o tym pokaże dzisiejsze starcie.

GamersOrigin vs
ok. 21:00
K1ck eSports Club

Tuż po nim na Summoner's Rifcie pojawią się wreszcie wicemistrzowie trzeciego sezonu Ultraligi. Z pewnością wczorajszy awans AGO ROGUE wzmógł apetyt polskich kibiców, ale nie popadajmy w zgubny huraoptymizm, bo dzisiejsi rywale naszych rodaków też są uważani za jednego z faworytów do ostatecznej wygranej. Z drugiej jednak strony, nawet bogom zdarza się krwawić, a GamersOrigin krwawiło dość często, co może nieco weryfikować ich potencjał do boskości.

Wracając jednak na ziemię – dlaczego wspomniałem, że GO krwawiło dość często? Cóż, wystarczy spojrzeć na przebieg meczów drugiego tygodnia. Zaskakująca porażka z YDN Gamers, potem kompletna bezradność w starciu z BT Excel, a na koniec wygrana z GamerLegion, po której my w Polsce mogliśmy usłyszeć oddech ulgi zawodników GamersOrigin. Ten był wywołany nie tylko gwarancją awansu do play-offów, ale też przebiegiem samej bitwy na Polach Sprawiedliwości. Mimo udanego startu wraz z wybiciem pół godziny gry w szeregi GO wstąpiła straszna niemoc i w przeciągu kilku minut stracili i Barona, i Duszę Smoka Piekielnego. Koniec końców udało im się wyjść zwycięsko i zgarnęli pierwsze miejsce w grupie, ale powiedzieć, że nie przyszło ono łatwo, to nie powiedzieć nic.

To z pewnością daje nadzieję fanom znad Wisły, bo mimo bogatej historii GO trudno stawiać ten zespół w roli absolutnego faworyta. O ile faworyta w ogóle – przecież K1ck też ma czym się pochwalić, może nie patrząc na ostatnie lata, ale dni/tygodnie. Choć często jestem dość ostrożny w swoich predykcjach, zwłaszcza jeśli chodzi o polskie drużyny, tak przed dzisiejszym meczem nie mam obaw. Co prawda nie wiem, czy podopieczni Pawła "delorda" Szabli nie sprawią tak niemiłej niespodzianki swoim fanom, jak wczoraj zrobiło to mouz, ale no właśnie – będzie to niespodzianka. Czy patrząc obiektywnie, czy subiektywnie, konkluzja powinna być ta sama – K1ck na pewno szanse na awans ma. Nie gargantuiczne, jak wspomniałem, nie popadajmy w huraoptymizm, ale nie będzie to starcie Dawida z Goliatem.

Tyle w teorii, a jak będzie z praktyką? Przekonamy się po zakończeniu pierwszego środowego meczu. Ten rozpocznie się o godzinie 17:00, a transmisję z niego będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na Polsat Games na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących European Masters 2020 Spring zapraszamy do naszej relacji tekstowej: