To już dziś. Dzień, na który od dawna czekali fani polskiej sceny League of Legends. A mówiąc dokładnie, przynajmniej od dwóch lat i dziesięciu dni. Właśnie wtedy, 29 kwietnia 2018 roku, po raz pierwszy – i jednocześnie ostatni – mogliśmy obejrzeć finał European Masters z udziałem polskich drużyn. Dziś dowiemy się, czy na kolejny taki sukces przyjdzie nam czekać co najmniej jeszcze kilka miesięcy, czy jednak licznik się wyzeruje. A, przecież jest jeszcze jedna możliwość – często przewijający się w rozmowach polski finał, który choć przed startem zawodów mógł wydawać się zwykłym memem, teraz jest na wyciągnięcie ręki.

AGO ROGUE vs
18:00
LDLC OL

Sobotnie półfinały rozpoczniemy od starcia AGO ROGUE z LDLC OL. Mistrzowie Ultraligi i wicemistrzowie La Ligue Française mieli okazję skrzyżować swoje miecze trzykrotnie nie tak dawno temu, bo jeszcze podczas fazy grupowej EU Masters. Z tego "trójmeczu" zwycięsko wyszli reprezentanci Francji, którzy najpierw pokonali zespół Pawła "Woolite'a" Pruskiego w pierwszej rundzie fazy zasadniczej, a następnie w walce o fotel lidera i lepsze rozstawienie w drabince fazy pucharowej. To drugie okazało się nie mieć jednak większego znaczenia, bo AGO ROGUE mimo boju z liderem grupy D, mousesports, nie miało większych problemów i po pewnym 2:0 jako pierwsze zapewniło sobie miejsce w czołowej czwórce turnieju. Wkrótce po tym dołączył do niego zespół Bory "Yellowstara" Kima, dzięki czemu RGO będzie miało okazję do rewanżu za wcześniejszą porażkę.

CZYTAJ TEŻ:
Mid Season Cup zamiast MSI, a w nim najlepsze zespoły Korei i Chin?
Movistar Riders vs
21:00
K1ck eSports Club

Podobnie zresztą sprawa ma się z drugą formacją z Polski, czyli K1ck eSports Clubem. Podopieczni Pawła "delorda" Szabli, choć musieli uznać wyższość Movistar Riders w ostatnim tie-breaku zbioru oznaczonego literą C, ograli wymieniane w gronie faworytów do ostatecznego triumfu GamersOrigin. Tym samym zapewnili sobie miejsce u boku Movistar Riders, które awans do półfinału wywalczyło dzień wcześniej. Na tym jednak podobieństwa się kończą – podczas gdy AGO ROGUE pokonało mouz przez słabą dyspozycję Myszy, K1ck musiało rywalizować z GO przez pełną serię best of three, a w zwycięstwie z pewnością pomogły świetne występy Mateusza "Matislawa" Zagórskiego na Zoe i, chyba przede wszystkim, Marcina "iBo" Lebudy na Aatroxie. Na podstawie tego oraz problemów MRS w meczu z Fnatic Rising można wywnioskować, że to K1ck czeka łatwiejsza przeprawa.

Jak będzie w praktyce – tego dowiemy się dopiero od 18:00. Wtedy też rozpocznie się mecz LDLC OL z AGO ROGUE, a wkrótce po jego zakończeniu wystartuje starcie K1ck eSports Clubu z Movistar Riders. Oba spotkania będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem na kanałach Polsat Games na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących European Masters 2020 Spring zapraszamy do naszej relacji tekstowej: