Nie od dziś wiadomo, że związki między pracownikami jednej firmy nie należą do najwygodniejszych. Głównie chodzi o częste konflikty interesów, które mogą mieć miejsce, jeśli nie jesteśmy w stanie oddzielić pracy od pożycia z drugą osobą. Takie kłopotliwe sytuacje zdarzają się także w esporcie, a konkretniej w amerykańskiej organizacji o nazwie TSM, której dyrektorem zarządzającą jest Aileena "Leena" Xu, a więc partnerka marksmana Yilianga "Doublelifta" Penga.

Wielokrotny mistrz League of Legends Championship Series oraz były botlaner Teamu Liquid zaledwie kilkanaście dni temu ponownie zasilił szeregi dywizji League of Legends właśnie w TSM-ie. Doublelift zastąpił w organizacji założonej przez Andy'ego "Reginalda" Dinha Kaspera "Kobbego" Kobberupa, który po rozegraniu jednego splitu w barwach TSM-u ostatecznie wylądował w Misfits Gaming. Wszystko wskazuje jednak na to, że drużyna, w której na co dzień występuje Soren "Bjergsen" Bjerg, nie zamierza zatrzymywać się wyłącznie na jednej modyfikacji w składzie.

Skąd o tym wiemy? Otóż minionej nocy nowy botlaner zespołu postanowił uruchomić transmisję w serwisie Twitch.tv, podczas której w tle usłyszeć można było fragment rozmowy telefonicznej z udziałem dyrektor zarządzającej TSM na temat przyszłości  Joshuy "Dardocha" Hartnetta. Z krótkiego fragmentu można wywnioskować, że była to rozmowa na wysokim szczeblu w organizacji, której zdecydowanie nie powinien słyszeć ani sam zawodnik (przebywający w pobliżu Doublelift), ani też setki lub nawet tysiące fanów zgromadzonych na jego streamie. Co ciekawe słowa wypowiedziane przez Leenę mogą źle wpłynąć na przyszłość samego Dardocha, gdyż zdecydowanie nie pomogą mu one w znalezieniu nowej organizacji. – To nie zależy ode mnie. Nikt nie chce zakontraktować Dardocha. To nie jest moja wina – stwierdziła podczas transmisji Doublelifta dyrektor zarządzająca TSM-u.

Kuriozalna sytuacja w mgnieniu oka postawiła społeczność League of Legends. Od razu zaczęto krytykować organizację oraz wytykać konflikt interesów wynikający ze związku Doublelifta z Leeną. Zainteresowana oczywiście przyznała się do błędu, jednakże jej tłumaczenie oraz przeprosiny przysporzyły jej jeszcze więcej kłopotów. – Chciałabym przeprosić naszą społeczność oraz Dardocha za to, że nie zauważyłam, iż prowadzę ważną rozmowę obok streamu na żywo. Nikt nie chce, by jego prywatne informacje ujrzały światło dzienne i to, że ta sytuacja miała miejsce, nie jest sprawiedliwe dla Dardocha. Koniec końców nikt nie czuje się z tym wszystkim gorzej niż ja, a przecież i tak już teraz trudno jest być fanem TSM-u w tych wymagających czasach – wyjaśniła Xu.

Dyrektor zarządzająca TSM-u ewidentnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że to nie ona jest tutaj najbardziej pokrzywdzona, a dobre imię organizacji oraz przede wszystkim Dardoch, którego wartość rynkowa bez dwóch zdań spadnie. Niebywale zastanawiające jest także to, że TSM w takich momentach nie korzysta z usług specjalisty od PR-u, a oficjalne oświadczenie wydaje popełniająca błąd Xu. Trzeba również zaznaczyć, że w amerykańskich zmaganiach League of Legends istnieje North American LCS Players Association, a więc związek, który ma zapobiegać tego typu sytuacjom oraz pomagać pokrzywdzonym zawodnikom. Co ważne, że w pięcioosobowym zarządzie NALCSPA znajduje się m.in. wspomniany już Doublelift, Bjergsen czy nawet Vincent "Biofrost" Wang, czyli trójka aktualnych reprezentantów TSM.

Przyszłość Dardocha wydaje się być przesądzona, gdyż w oświadczeniu Leeny mogliśmy wyczytać, że zawodnik ten został postawiony przed faktem dokonanym i mógł jedynie wybrać, czy chce dzielić się miejscem w głównym składzie z innym dżunglerem, czy woli przenieść się do akademii TSM-u. Hartnett zdecydował, że nie ma zamiaru na to przystać i chce znaleźć się w innym zespole, gdzie będzie mógł występować jako zawodnik podstawowego składu na pełny etat. Poszukiwaniami nowego domu dla Dardocha mniej więcej od miesiąca zajmuje się zarząd TSM-u, lecz jak stwierdziła Leena, "nikt nie chce zakontraktować Dardocha".

Partnerka Penga pod jednym z postów na Reddicie ujawniła również więcej informacji odnośnie do przyczyn technicznych całego zajścia – Doublelift streamował już wcześniej, kiedy ja pracowałam i nie mieliśmy z tym problemów. Ostatnio wymienił jednak swój komputer na ten od Lenovo i nie zmienił swoich ustawień OBS, a więc program nie korzystał z bramki szumów, a ja o tym nie wiedziałam. Naprawdę niefortunny błąd – stwierdziła Leena. I jest to kolejny przykład na to, że TSM zdecydowanie potrzebuje specjalisty od PR-u, wszak zaledwie kilka dni wcześniej podczas streama Doublelift jasno dał swojej partnerce do zrozumienia, że oglądający transmisję są w stanie usłyszeć jej rozmowy.