Od porażki swoją przygodę z Absolute Masters zaczęło AMENO. Polska ekipa musiała uznać wyższość ROYALS, chociaż trzeba jej oddać, że nie mogła dziś skorzystać z usług Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego i Pawła "byaliego" Bielińskiego. Dwóch ex-Virtusów zastępowali Sebastian "NEEX" Trela i Michał "michi" Majkowski.

ROYALS 2:0 AMENO
Split 13:10 Haven 13:6  Bind 

Polacy bardzo słabo zaczęli potyczkę na Split i pierwszy punkt zdobyli dopiero w szóstej rundzie, gdy tablica wyników wskazywała już 0:5 na ich niekorzyść. Szczególnie widoczna była nie najlepsza postawa Damiana "peVora" Kozioła, który na pierwszego fraga czekał do ósmej potyczki. Mimo to AMENO z czasem zaczęło odrabiać straty i tuż przed przerwą traciło do międzynarodowych rywali już tylko dwa oczka. Ba, w pewnym momencie obie ekipy zrównały się nawet pod względem dorobku, ale ostatnie słowo należało do ROYALS. Zespół ten zadał bowiem trzy decydujące ciosy, w efekcie czego wygrał 13:10.

Podłamana tym niepowodzeniem polska piątka na Haven nie potrafiła już nawiązać rywalizacji. Na pewno nie pomagał jej fakt, że zaczęła ona w ataku i mimo obecności aż trzech bombsite'ów nie potrafiła znaleźć skutecznego sposobu na zdobycie żadnego z nich. Dlatego też Mateusz "PAGO" Pągowski i spółka po pierwszej połowie tracili do oponentów cztery oczka i musieli liczyć, że w defensywie poradzą sobie znacznie lepiej. Ale było wręcz przeciwnie – nadwiślańska obrona wypadła bardzo blado i tylko dwukrotnie skutecznie zatrzymała najazdy przeciwnika. Nic nie dała nawet dobra forma NEEXA, który jako jedyny z członków AMENO mógł pochwalić się dodatnim K/D Ratio. Polacy finalnie i tak przegrali 6:13.

Kolejny mecz z udziałem polskiej piątki 6 czerwca. Wtedy też postara się ona uniknąć eliminacji, zaś jej rywalem podczas tychże starań będzie francuskie Exceptis lub też węgierskie Need more DM. Po więcej informacji na temat Absolute Masters zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.