Niedawna przygoda Owena "smooyi" Butterfielda z innym niż europejski kontynentem nie zakończyła się zbyt dobrze. Brytyjczyk musiał bowiem z przyczyn formalnych opuścić Stany Zjednoczone i powrócić do ojczyzny, ale to najwyraźniej nie zniechęciło go do kolejnych prób.

Przypomnijmy, że Butterfield w styczniu związał się z Chaos Esports Clubem, wraz z którym zaczął nawet zmagania w ramach Flashpointa. Potem jednak wybuchła pandemia koronawirusa, która uniemożliwiła mu przedłużenie wizy uprawniającej go do pobytu na terenie USA. Dlatego też 20-latek pożegnał się z dotychczasowym zespołem po niespełna czterech miesiącach współpracy. Jak jednak twierdzi Jarek "DeKay" Lewis, niewykluczone, że ponownie zobaczymy go na obczyźnie – tym razem w Azji. Według znanego dziennikarza kolejnym krokiem w karierze smooyi miałaby być Azja, a konkretniej mówiąc mongolskie TIGER.

Co ciekawe, wraz z nim w tym nietypowym kierunku miałby podążyć również Marco "Snappi" Pfeiffer, który od początku kwietnia przesiaduje na ławce rezerwowych Heroic. Tak czy inaczej, potencjalne transfery Brytyjczyka i Duńczyka byłyby niezwykle zaskakującym ruchem. Trzeba bowiem pamiętać, że TIGER dopiero co niespodziewanie wygrało azjatycką dywizję ESL One Road to Rio, ogrywając w finale TYLOO. W wypadku dokonania roszad punktowych drużyna straciłaby jednak 40% zdobytych w ten sposób punktów, tak ważnych w kontekście walki o brazylijskiego Majora CS:GO.