Od porażki pisanie swojej historii rozpoczęło HONORIS. Nowa organizacja Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego okazała się słabsza od zajmującego obecnie 26. miejsce w rankingu HLTV forZe i już za kilka godzin powalczy o uniknięcie eliminacji z 5. tygodnia #HomeSweetHome.

forZe 16 : 11 HONORIS

(#HomeSweetHome – grupa C)
16 7 Mirage 8 11
9 3

Polacy bardzo dobrze zaczęli swój mecz, bardzo gładko zdobywając pisoletówkę. To pozwoliło im w początkowych minutach zyskać przewagę, która w szczytowym momencie wynosiła nawet pięć punktów! Potem jednak Rosjanie w końcu się przebudzili i ruszyli do odrabiania strat. I co gorsza, ruszyli skutecznie, bo bardzo szybko prowadzenie HONORIS stało się tylko wspomnieniem, bo to forZe wysunęło się na czoło. Co prawda stan ten nie utrzymał się zbyt długo, bo tuż przed przerwą rodzima piątka znowu objęła fotel lidera, ale wynik 8:7 osiągnięty po stronie broniącej w najmniejszym nawet stopniu nie gwarantował jej spokoju.

CZYTAJ TEŻ:
NEO: Nie myślałem o końcu kariery. Czekałem na moment, by wrócić do gry

Ten mogła dać druga runda pistoletowa, problem w tym, że padła ona łupem rosyjskiego składu. To w oczywisty sposób wpłynęło na ekonomię obu drużyn – forZe mogło bowiem nabyć lepszy ekwipunek, HONORIS natomiast musiało radzić sobie z pistoletami. Efekt był łatwy do przewidzenia. Podopieczni Anatolija "liTTle'a" Iashina bez większych problemów dopisali do swojego dorobku kolejne oczka i przystopowali dopiero, gdy scoreboard wskazał 12:8 na ich korzyść. Wówczas NEO i spółka zdobyli się na ostatni zryw, który prawie dał im remis. Słowem klucz jest tutaj "prawie", bo do remisu finalnie nie doszło. Zamiast tego to zespół z Europy Wschodniej zadał kolejne ciosy i koniec końców zatriumfował 16:11.

Kolejny mecz z udziałem HONORIS już o godzinie 16:50 – wtedy Polacy podczas spotkania przegranych zmierzą się z c0ntact Gaming. Potyczkę tę obejrzeć będzie można pod tym adresem.