Po ponad tygodniowej przerwie powraca DreamHack Masters Spring 2020. Z szesnastu ekip, które 19 maja stawały do walki o tytuł najlepszej w Europie, pozostało dwanaście. Ale stan ten nie utrzyma się długo, bo już po pierwszej rundzie play-offów odpadnie kolejna czwórka.

Zagrożone eliminacją jest m.in. Fnatic, które zainauguruje poniedziałkowe zmagania potyczką z Complexity Gaming. Szwedzi jeszcze do niedawna znajdowali się w świetnej formie, i chociaż od pewnego czasu muszą mierzyć się z kryzysem, to zdaniem ekspertów STS-u i tak będą faworytami swojego meczu. W razie ich wygranej każdą postawioną przez nas złotówkę pomnożymy przez 1,47, podczas gdy w przypadku ewentualnego triumfu podopiecznych amerykańskiej organizacji mnożnik wyniesie 2,45. O wiele mniej jednoznaczny będzie następny tego dnia mecz, w ramach którego naprzeciwko siebie staną MAD Lions oraz Team Spirit. Obie drużyny w minionych tygodniach odniosły pewne sukcesy, ale jednocześnie miały też problem z ustabilizowaniem formy. Nic więc dziwnego, że kurs na zwycięstwo zarówno w przypadku jednych, jak i drugich wynosi tyle samo – 1,85. O takiej zgodności nie ma natomiast mowy w pojedynku, który zwieńczy pierwszy dzień fazy pucharowej. Wtedy naprzeciwko siebie staną Team Vitality oraz Heroic, które niedawno przeszło gruntowną przebudowę. Większe szanse na sukces będą mieć podopieczni francuskiej organizacji, której wygrana wyceniona została na 1,42, z kolei gdyby lepsi okazali się ich rywale, nasz wkład zostałby pomnożony o 2,60.


Pełną ofertę STS-u można sprawdzić po naciśnięciu na poniższy baner:

baner sts csgo cs


Na tym koniec zaplanowanych na poniedziałek spotkań, ale nie koniec emocji, bo kolejne potyczki już we wtorek. Dzień ten zacznie się z wysokiego C, gdyż na serwerze zobaczymy ekipę, która jeszcze do niedawna panowała na scenie CS:GO, ale z powodu ostatnich roszad przestała być pewniakiem. Mowa tutaj oczywiście o Astralis, które podczas meczu z Ninjas in Pyjamas postara się uniknąć porażki. I wcale nie jest powiedziane, że jej się to uda, bo kurs na triumf Duńczyków to 2,10, z kolei sukces Szwedów wyceniono na 1,65. A potem przejdziemy już do crème de la crème, czyli starć z górnej drabinki, w których udział wezmą zwycięzcy grup. Najpierw na serwerze zameldują się G2 Esports i Natus Vincere, czyli dwaj finaliści Intel Extreme Masters Katowice 2020. Wówczas na polskiej ziemi górą byli gracze z Europy Wschodniej, którzy i tym razem uchodzić będą za minimalnych faworytów. W przypadku ich wygranej pomnożymy nasz wkład o 1,75, chociaż warto zaznaczyć, że stawka na G2 jest niewiele większa i wynosi 1,95. Teoretycznie większych problemów z sięgnięciem po awans nie powinien mieć natomiast FaZe Clan, który zmierzy się z BIG. Gdyby międzynarodowy skład faktycznie okazał się lepszy, nasz wkład pomnożylibyśmy o 1,40, ale jeśli to niemiecko-turecki skład pokusi się o niespodziankę, to mnożnik wyniósłby już 2,70.

Zmagania w ramach europejskiej dywizji DreamHack Masters Spring 2020 toczone będą do 14 czerwca. Wtedy też poznamy ekipę, która zagarnie główną nagrodę w wysokości 54 tysięcy dolarów. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

Artykuł sponsorowany