Kolejne dwie formacje zapewniły sobie miejsce w dwunastym sezonie ESL Pro League. Po raz kolejny w najwyższej klasie rozgrywkowej zobaczymy reprezentantów BIG oraz Isurus, którzy okazali się najlepsi podczas turniejów eliminacyjnych w swoich regionach.
Dla podopiecznych Tobiasa "towa b" Herberholda awans do Pro Ligi to kolejny w ostatnim czasie znaczący sukces. Tym ważniejszy, że po drodze gracze znad Renu pokonali Virtus.pro, Team Spirit oraz forZe, czyli dość wysoko notowanych przedstawicieli europejskiej sceny. Co więcej, po drodze stracili zaledwie jedną mapę, którą w pierwszym meczu urwali im Virtusi. Oni też sprawili BIG zdecydowanie najwięcej problemów, bo kolejni rywale, także ten finałowy, nie potrafili podjąć rzuconej przez niemiecko-turecki skład rękawicy, nie zdobywając podczas żadnej z potyczek choćby dziesięciu rund.
O wiele mniej napocić się musiało natomiast Isurus, które do wywalczenia przepustki potrzebowało zaledwie... jednego spotkania. Wszystko przez format kwalifikacji w Ameryce Południowej, gdzie o promocję rywalizowały dwie formacje obecne w EPL-u w sezonie dziesiątym. Poza podopiecznymi Rodrigo "pino" Manarino do gry przystąpiła DETONA Gaming, która z wysokiego C zaczęła finałowy pojedynek. Brazylijczycy gładko wygrali bowiem na Trainie 16:8, ale na kolejnych trzech mapach nie poszło im już tak dobrze. Na każdej z nich przegrywali oni jednak różnicą co najwyżej dwóch-trzech oczek, co pokazuje jak bardzo zacięta to była potyczka. Potyczka, z której zwycięsko wyszło Isurus.
Oznacza to, że na ten moment lista uczestników EPL-a prezentuje się następująco:
100 Thieves | Astralis | BIG | BOOM Esports |
Complexity Gaming | ENCE | Evil Geniuses | FaZe Clan |
Fnatic | FURIA Esports | G2 Esports | Team Liquid |
Isurus | mousesports | Natus Vincere | Ninjas in Pyjamas |
Renegades | Sharks Esports | Team Vitality |
Start 12. sezonu ESL Pro League zaplanowano na 2 września. I chociaż rozgrywki mają zgodnie z zapowiedziami powrócić do lanowej formuły, to organizator już zastrzegł możliwość zmiany planów, gdyby sytuacja epidemiologiczna na świecie do tego czasu nie uległa poprawie. Gdyby tak się stało, rozgrywki stracą charakter globalny i zostaną podzielone na pięć regionów.