W piątek Fnatic z Oskarem "Selfmadem" Boderkiem w składzie musiało uznać wyższość MAD Lions, ponosząc tym samym pierwszą porażkę w tym splicie League of Legends European Championship. Na jednej przegranej jednak się nie skończyło. Dzisiaj Pomarańczowo-Czarni nie dali rady Origen, przez co drugą kolejkę kończą na najniższym stopniu podium, które współdzielą z trzema innymi zespołami – w tym również ich dzisiejszym pogromcą.
Fnatic |
1:0 | Origen | ||||||
Bwipo Wukong |
Alphari Malphite |
|||||||
Selfmade Graves |
Xerxe Sett |
|||||||
Nemesis Ekko |
Nukeduck Orianna |
|||||||
Rekkles Soraka |
Upset Ezreal |
|||||||
Hylissang Leona |
Destiny Thresh |
Choć na pierwszą krew musieliśmy poczekać do ósmej minuty, to wraz z nią oglądaliśmy dwa kolejne zabójstwa. Wygrana walka na górnej alei zapewniła polskiemu dżunglerowi kilkaset złota do sakiewki, ale przez przesadną agresję sam również pożegnał się z życiem. Mimo nieznacznego deficytu w złocie Origen lepiej kontrolowało rzekę, zgarniając zarówno pierwszego smoka, jak i Herolda. Z czasem jednak Fnatic nie tylko wysunęło się na prowadzenie w zabitych drake'ach, lecz również zniszczonych wieżach oraz, co za tym idzie, zwiększyło swoją przewagę w złocie.
Jeszcze przed pojawieniem się Nashora Origen odpowiedziało pozbyciem się wieży na topie oraz – z pomocą Herolda – dwóch na środkowej alei. Różnica tysiąca złota znaczyła z czasem coraz mniej, a jakby tego było mało, w 21. minucie Fnatic wysunęło się za daleko w poszukiwaniu wygranej walki, ułatwiając tylko zadanie rywalom. Trzy minuty później Pomarańczowo-Czarni przegrali kolejny teamfight, co wyrównało stan złota obu drużyn, ale heroicznym wejściem i kradzieżą smoka popisał się Selfmade, dzięki czemu jego zespół był już o krok od Oceanicznej Duszy.
CZYTAJ TEŻ: Koniec zwycięskiej serii Rogue w LEC. Ekipa dwóch Polaków ulega G2 Jankosa |
Będące na fali Origen nie zamierzało na tym poprzestać i w 26. minucie ku zaskoczeniu przeciwników pokonało Barona. Fnatic starało się pokonać osłabionych rywali, ale zamiast tego Selfmade i spółka sami stali się ofiarami – triple kill dla Eliasa "Upseta" Lippa wysunął OG na prowadzenie, które zaowocowało kilkadziesiąt sekund później. Natarcie dolną aleją zakończyło się zniszczeniem inhibitora i wizja wtórnej porażki Fnatic stała się tym bardziej realna. Na nic zdała się nawet późniejsza wygrana wicemistrzów Europy w walce i zdobycie Duszy Smoka – wkrótce po tym Origen rozprawiło się z oponentami na dolnej alei i bez większych problemów dopełniło dzieła zniszczenia.
Wraz z eksplozją Nexusa w tym spotkaniu zakończył się drugi tydzień fazy zasadniczej LEC 2020 Summer Split. Kolejne mecze w najbliższy piątek, a trzecią rundę zmagań zainaugurują Excel Esports oraz FC Schalke 04. Po więcej informacji dotyczących letniego splitu LEC 2020 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: