Typowy pomeczowy rytuał zawodników: wchodzą na Twittera, dzielą się wynikiem spotkania oraz ewentualnie swoimi przemyśleniami, dziękują za wsparcie kibiców. To samo zrobili Nathan "leaf" Orf oraz Erick "Xeppaa" Bach z Chaos Esports Club w nocy z poniedziałku na wtorek. Tego, co miało wydarzyć się kilka minut później, nie byli w stanie przewidzieć.

Krótko po zakończeniu spotkania Chaos z MIBR pod wpisami graczy na popularnym portalu społecznościowym wybiło szambo w postaci setek wiadomości brazylijskich kibiców. "Jesteście martwi", "dojedziemy was", "lepiej nie pokazujcie się w Brazylii" – nie będę kontynuował tej wyliczanki, bo z każdym kolejnym elementem dodanym do listy czuję coraz większy wewnętrzny ból i wstyd. Czym dwaj nastolatkowie zasłużyli sobie na taką falę obelg, pogróżek i hejtu? Otóż społeczność wyłapała kilka pseudopodejrzanych zagrań w wykonaniu Amerykanów, a potem została zmobilizowana przez profesjonalistów. I nad tym najbardziej ubolewam.

Gabriel "FalleN" Toledo i Tarik "tarik" Celik wyrazili swoją opinię na temat klipów leafa oraz Xeppyy mówiąc, że wyglądają podejrzanie (na marginesie jeden został już rozłożony na czynniki pierwsze). Dlaczego głośne przedstawianie własnego stanowiska przez zawodowców jest niebezpieczne? Ich konta mają ogromne zasięgi, przez co ich osądy docierają do setek tysięcy ludzi na całym świecie. Spory odsetek fanów poszedłby w ogień za swoim ulubieńcem i ślepo wierzy we wszystko, co głosi. Tak też było w tym przypadku – niemyślący krytycznie kibice automatycznie przejęli opinię FalleNa, który mógł zostać pokrzywdzony przez nieuczciwych przeciwników i sami chcieli wymierzyć sprawiedliwość.

Nigdy, powtarzam nigdy, nie mamy kręgosłupa moralnego do grożenia śmiercią innemu człowiekowi. Nie ma znaczenia czy to polityk, sportowiec lub esportowiec. Postawiłeś dom na zwycięstwo danej drużyny, ale ona zawiodła? Organizacja wyrzuciła twojego ulubionego zawodnika? Wreszcie, ktoś jest podejrzany o używanie wspomagaczy? Wyłącz komputer, wyjdź na spacer, wyładuj negatywną energię gdzieś indziej. Możesz skrytykować profesjonalistę, napisać mu, że jest botem i nie nadaje się do gry na tym poziomie. Możesz wchodzić w polemikę z innymi uczestnikami dyskusji. Ale nie masz prawa do wysyłania pogróżek.

POPRZEDNI FELIETON:
QuickScope: Kuriozum goni kuriozum, czyli jak NIE prowadzić organizacji

Zwłaszcza że obaj gracze Chaos to jeszcze nastolatkowie. leaf ma dopiero 16 lat, Xeppaa jest tylko trzy lata starszy. Czy którykolwiek z brazylijskich użytkowników zatrzymał swoje palce na klawiaturze lub ekranie dowolnego urządzenia i pomyślał, co może wyrządzić tym chłopakom? Jakie ten publiczny lincz może wywołać zmiany w ich psychice? Nikt, cholera, nie pomyślał. Fakt, ci ofensywni ludzie w większości istnieją tylko w przestrzeni internetowej i na ulicy nawet nie podeszliby do Amerykanów, ale nie wiemy, do czego zdolna jest reszta. W głowach leafa oraz Xeppyy mógł pojawić się strach o bezpieczeństwo swoje i najbliższych.

Teraz Orf oraz Bach będą musieli udowodnić, że nie są wielbłądami. Zagrają gorsze spotkanie? Od razu rozejdzie się, że akurat wyłączyli zewnętrzne programy. Łatwo jest dorobić sobie argumenty broniące absurdalnej tezy. Ja nie uważam, aby reprezentanci Chaos cheatowali w trakcie tej konfrontacji. Po pierwsze, obraz z GOTV nie jest idealnie zsynchronizowany z tym, co faktycznie wydarzyło się na serwerze. Po drugie, ile razy widzieliśmy podobne kompilacje dotyczące Robina "flushy" Rönnquista? Ile razy Szwedowi wróżono nieuchronnego VAC bana? Ten jakoś utrzymał się na powierzchni i gra do dzisiaj w jednym z najlepszych zespołów globu.

Do czasu wyjaśnienia sprawy uzdolnieni strzelcy będą na cenzurowanym. Prawda sama się obroni. Jeśli w toku śledztwa wyjdzie na to, że zawodnicy jednak zagrali nieczysto, to będzie koniec nie tylko ich karier, ale również całej organizacji. Pamiętamy, co stało się z Titan po podobnym skandalu – zaczęli znikać sponsorzy, budżet świecił pustkami i klub musiał zwijać manatki. Niemniej co by się nie wydarzyło, nie będzie to żadnym usprawiedliwieniem skandalicznego zachowania brazylijskich fanatyków. Pokazaliście swoją brzydką twarz.


Wszystkie felietony z cyklu „QuickScope” można znaleźć pod tym adresem. Kolejny tekst już w następną środę w godzinach wieczornych.

 Śledź autora tekstu na Twitterze – Tomek Jóźwik