Ostatnio Valve postanowiło skupić się w większym stopniu na działaniu zewnętrznych programów, które mogły wpływać na Counter-Strike'a. W głównej mierze chodzi tutaj oczywiście o wszelkiego rodzaju cheaty, które mogą dawać nieuczciwą przewagę, ale, jak to często bywa, rykoszetem oberwali uczciwi gracze.

Pojawiły się bowiem problemy z samym uruchomieniem gry oraz znalezieniem meczu – pisał o tym zresztą nasz redakcyjny kolega, o czym przeczytać można pod tym adresem. Dziś nad ranem na serwerach Steama pojawiła się więc kolejna łatka, która przynajmniej częściowo ma naprawić to, co zostało wcześniej popsute. Jak możemy wyczytać z opublikowanego postu, ostatni patch ma wpłynąć na dwie rzeczy. Po pierwsze, usunie kłopoty z wydajnością będące następstwem ciągłych prób zewnętrznych programów, które chciałyby wpłynąć na CS:GO. Po drugie, ma on usunąć możliwe błędy gry związane z tą samą kwestią.

Czy więc wszystko jest już dobrze? Otóż... nie, bo zdania są podzielone. Jedni przyznają, że faktycznie gra przestała im blokować niemające żadnych "niecnych" zamiarów oprogramowanie, inni z kolei skarżą się, że nadal nie mogą wejść do żadnego meczu. Wygląda więc na to, że dzisiejsza aktualizacja nie będzie ostatnią, której zadaniem będzie poprawianie błędów poprzedników.