Ostatni polski zespół pożegnał się dziś z Nine to Five. Mowa tutaj o AVEZ Esport, które w ćwierćfinale online'owych zawodów musiało uznać wyższość Hard Legion Esports i tym samym opuszcza rozgrywki z pustymi rękami.

AVEZ Esport 1:2 Hard Legion Esports
Mirage 3:16 Vertigo 16:11 Overpass 4:16

Wtorkowy pojedynek rozpoczął się na Mirage'u, o którym gracze AVEZ chcieliby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Od pierwszych minut dali się oni bowiem zdominować swoim rywalom z Hard Legionu, którzy skrzętnie skorzystali z zaproszenia i objęli serwer we władanie. Ośmiornice stać było na trzy incydentalne odpowiedzi, które były tylko kroplą w morzu potrzeb – efektem tego był fatalny wynik 3:12, jaki mogliśmy oglądać do przerwy. Ostatnią deską ratunku była jeszcze druga pistoletówka, która mogłaby przywrócić grającym już wówczas w ataku podopiecznym Jędrzeja "bogdana" Rokity nadzieję na odmianę losu. Niestety ta padła łupem graczy z Europy Wschodniej, więc ci po chwili dopełnili dzieła zniszczenia, gromiąc Polaków aż 16:13.

Potem oba zespoły przeniosły się na Vertigo, który został wybrany przez AVEZ. Mimo to rodzima piątka początkowo miała problemy ze sprawnie atakującym Hard Legionem i dopiero z czasem udało jej się stworzyć solidne bloki obronne, przez które rywale już tak łatwo nie przechodzili. To pomogło jej wypracować sobie nawet pewną przewagę, która tuż przed zmianą stron wynosiła trzy oczka. Ale to nie był jeszcze koniec emocji, bo gracze z regionu CIS po chwili okazali się lepsi w strzelaniu z pistoletów, dzięki czemu odrobili wszystkie straty. Ale to wszystko, na co było ich stać – potem Ośmiornice powróciły na zwycięską ścieżkę i nie zeszły z niej aż do samego końca, w czym spora zasługa Pawła "byaliego" Bielińskiego, autora 28 eliminacji. Ostatecznie 26-latek i jego koledzy zatriumfowali 16:11, doprowadzając tym samym do trzeciej mapy.

Tą był Overpass, który jednak nie okazał się dla polskich strzelców zbyt szczęśliwy. Ba, momentami można było odnieść wrażenie, że w ogóle nie dotarli oni na serwer, bo Hard Legion od samego początku dokładał do swojego dorobku kolejne punkty, niemal nie napotykając oporu. Dopiero z czasem byali i spółka otrząsnęli się z letargu, ale wtedy wynik był już dla nich bardzo niekorzystny. Ostatni zryw, który miał miejsce przed końcem pierwszej połowy, pozwolił więc zachować jeszcze cień szansy na comeback, bo przecież z rezultatu 4:11 można było jeszcze wrócić. Ale wrócić się nie udało, bo AVEZ po przejściu do ataku nie powiększyło już swojego marnego dorobku i koniec końców poległo bolesnym 4:16.

Tym samym przygoda AVEZ Esport z Nine to Five dobiegła końca. Z kolei Hard Legion Esports awansowało do półfinału, w którym już jutro zmierzy się z Teamem Secret lub też AGF Esport.