Końcówka letniego splitu League of Legends European Championship jest niezwykle ekscytująca. Walka o miejsce w czołowej szóstce na koniec fazy zasadniczej trwa w najlepsze, a przed chwilą zakończyło się kolejne starcie ważne w kontekście play-offów. Zmierzyły się w nim Fnatic oraz Excel Esports, a po zwycięstwo sięgnął zespół Oskara "Selfmade'a" Boderka, dzięki czemu przybliżył się do awansu do kolejnej rundy, ale jeszcze nie może być niczego pewny. Warto wspomnieć, że to zwycięstwo Pomarańczowo-Czarnych wyeliminowało z gry o czołową szóstkę Misfits Gaming oraz Team Vitality.
Excel Esports | 0:1 | Fnatic | ||||||
Kryze Sion |
Bwipo Cho'Gath |
|||||||
Caedrel Lee Sin |
Selfmade Kha'Zix |
|||||||
Special Orianna |
Nemesis Syndra |
|||||||
Patrik Kalista |
Rekkles Senna |
|||||||
Tore Taric |
Hylissang Rakan |
Pierwsze zabójstwo oglądaliśmy w siódmej minucie, kiedy to Fnatic zaatakowało górną aleję i wyłączyło z gry Felixa "Kryze'a" Hellströma. Excel jednak szybko odpowiedziało zgarnięciem Smoka Powietrznego, a kilkadziesiąt sekund później samo z powodzeniem zaatakowało topa. Jakby tego było mało, to również Marc "Caedrel" Lamont pokonał pierwszego Herolda i pośrednio z pomocą bestii XL zniszczyło pierwszą wieżę w grze.
Kolejne minuty należały do Pomarańczowo-Czarnych, którzy dzięki niszczeniu kolejnych wież i zdobyciu kilku eliminacji wysunęli się na prowadzenie wynoszące blisko trzy tysiące złota jeszcze przed pojawieniem się Nashora. I choć rywali dzielił już tylko jeden smok od Duszy, to w 22. minucie Fnatic pozbyło się Caedrela, a następnie pod jego nieobecność zgładziło fioletową bestię. Z jej pomocą zniszczyło wszystkie pozostałe wieże wewnętrzne, a ze zdobytym po nieustającej dominacji kolejnym Baronem formacja polskiego leśnika obróciła w proch dwa inhibitory. Wczoraj Excel było w podobnej sytuacji w meczu z Origen i zdołało odwrócić losy spotkania, ale nie tym razem. Fnatic nie zmarnowało przewagi w złocie i bez żadnych buffów epickich bestii zadało decydujący cios.
W kolejnym meczu LEC 2020 Summer zobaczymy Misfits Gaming oraz G2 Esports. Po wygranej FNC Króliki nie mają już szans na play-offy, więc dla nich będzie to przedostatnie spotkanie w tym sezonie rozgrywek LoL-a, natomiast jeśli chodzi o G2, to Marcin "Jankos" Jankowski wciąż mają jeszcze szansę zepchnąć Rogue na trzecią lokatę na koniec fazy zasadniczej. Po więcej informacji dotyczących letniego splitu LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: