Polacy znowu to zrobili! Dzień po zwycięstwie nad MIBR-em zawodnicy Wisły All in! Games Kraków sprawili kolejną niespodziankę i tym razem pozostawili w pokonanym polu North! Tym samym rodzimy skład zapewnił sobie miejsce w finale trzeciej dosłony Nine to Five, którzy odbędzie się jeszcze dziś.

Wisła All in! 2:1 North
Overpass 19:17 Nuke 14:16 Train 16:11

Mimo wygranej w pierwszych minutach pistoletówki gracze Wisły nie potrafili zdominować rywali. Ci natomiast skrzętnie wykorzystali otrzymaną szansę i dość szybko wypracowali sobie trzypunktową przewagę, której jednak nie utrzymali. Wszystko dlatego, że z czasem Polacy znaleźli wreszcie skuteczny sposób na zatrzymanie rozpędzonych Skandynawów i na długo przejęli inicjatywę, pozwalając sobie na błąd dopiero tuż przed zakończeniem pierwszej połowy. Efektem było prowadzenie 9:6, które tuż po przerwie zostało jeszcze przed Grzegorza "SZPERA" Dziamałka i spółkę powiększone o kolejne trzy oczka. Wyglądało więc na to, że Biała Gwiazda jest na najlepszej drodze, by zamknąć pierwszą mapę, ale North nie powiedziało ostatniego słowa. Zespół z północy Europy, mając nóż na gardle, przebudził się w końcu i ruszył odrabiać straty, czego polska piątka najwyraźniej się nie spodziewała. W związku z tym w krótkim odstępie czasu korzystny wynik stał się tylko wspomnieniem. Ba, Wisła była nawet krok od porażki i dopiero rzutem na taśmę doprowadziła do dogrywki, w której po trudnym boju przechyliła wreszcie szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Następnie oba składy przeniosły się na Nuke'a, który został wybrany przez graczy Loorda. Ci jednak zaczęli po teoretycznie trudniejszej stronie i początkowo nie potrafili nabrać odpowiedniego rytmu, ale tylko do czasu. Przy wyniku 0:4 coś wreszcie zaskoczyło w grze Polaków, którzy przeprowadzili kilka udanych natarć i zniwelowali swoją stratę. Co prawda finalnie nie udało im się zyskać przewagi, ale i tak rezultat 6:9 osiągnięty w ataku wydawał się być naprawdę obiecujący, zwłaszcza że Wiślacy mieli przed sobą jeszcze grę w roli antyterrorystów. A w roli tej zdecydowanie czuli się jak ryba w wodzie, co udowodnili w pierwszych minutach drugiej połowy, gdy wyprowadzili cztery celne ciosy. Potem nie było zresztą wcale gorzej, bo mimo oporu ze strony North Wisła twardo parła przed siebie, ale ostatecznie została zatrzymana, a nagromadzenie błędów, zwłaszcza ze strony SZPERA, miało swoje brzemienne w skutkach konsekwencje i przyniosło bolesną porażkę w stosunku 14:16.

Niezrażeni tym niepowodzeniem polscy zawodnicy rozpoczęli decydującego Trainia od wygranej pistoletówki, która pozwoliła im na długo przejąć palmę pierwszeństwa. Wystarczyło kilkanaście minut, by Biała Gwiazda wypracowała sobie okazałe, pięciopunktowe prowadzenie, ale niestety nie potrafiła go utrzymać. Skład North bowiem doprowadził wreszcie swoje finanse do porządku i ruszył z kontrofensywą, zmniejszając dzielący go od rywali dystans do trzech oczek. A trzeba było pamiętać, że Skandynawowie mieli w perspektywie grę po teoretycznie łatwiejszej stronie, co nie było dobrym prognostykiem dla Wisły. Ale rodzima formacja nic sobie z tego nie robiła i w ataku prezentowali się bezwzględnie! Wobec tak grający Polaków Jonas "Lekr0" Olofsson i spółka byli całkowicie bezsilni i mogli tylko bezradnie wyglądać się, jak kolejne oczka lądują na koncie oponentów. Co prawda w końcowej fazie spotkania zdobyli się oni na jeszcze jeden zryw, ale ten tylkoi zmniejszył rozmiary porażki, bo koniec końców górą była Wisła All in!

Tym samym Wisła All in! Games Kraków awansowała do wielkiego finału trzeciej odsłony Nine to Five, którego zwycięzca zgarnie 35 tysięcy dolarów. Decydujące spotkanie odbędzie się jeszcze dziś, zaś rywalem Polaków będzie w nim Team Spirit.