Zazwyczaj ukryci w cieniu, na drugiej linii esportowego frontu. Dziś w świetle reflektorów. Sędzia CS:GO, Michał Słowiński oraz ekspert z branży IT, Steve Dudenhoeffer poświęcili w ostatnich tygodniach dziesiątki, a raczej setki godzin na dochodzenie dotyczące błędu gry umożliwiającego trenerom nielegalne pozyskiwanie w trakcie spotkań niezwykle cennych informacji. Już teraz efekt śledztwa obu panów to srogie kary nałożone na trzech szkoleniowców, a niewykluczone, że na tym się nie skończy. Krótko mówiąc, w tej opowieści bohaterowie nie nosili peleryny, a za to dzień po dniu przeglądali nagrania z kolejnych oficjalnych gier. I to bezinteresownie!
CZYTAJ TEŻ: Trzech trenerów CS:GO czasowo zbanowanych za korzystanie z błędu gry! |
– Michał pracował za darmo i nie prosił ani nie oczekiwał zapłaty, ale oczywiście rozmawialiśmy już z nim na ten temat i zapłacimy mu za jego pracę – tłumaczy Ulrich Schulze z ESL. To właśnie jego firma, wspólnie z DreamHackiem, na podstawie dochodzenia Słowińskiego i Dudenhoeffera jako pierwsza nałożyła na oszustów bany. Sędziowski duet nie ograniczał się jednak do kontrolowania przebiegu turniejów spod szyldu tylko tych dwóch organizatorów – przypadki naruszeń regulaminu wykryto choćby podczas cs_summit czy Home Sweet Home. Nic więc dziwnego, iż w ramach gestu wdzięczności społeczność postanowiła dodatkowo wynagrodzić swoich nowych ulubieńców.
Tres "stunna" Saranthus oraz Chad "SPUNJ" Burchill, czyli twarze świetnie nam znane z oficjalnych transmisji wszelakich rozgrywek CS:GO, stworzyli zbiórkę pieniężną na platformie GoFundMe. Inicjatorzy akcji założyli, iż celem jest uzbieranie 10 tysięcy dolarów, jednakże w ciągu zaledwie godziny wpłacono ponad piątą część tej kwoty. W dodatku do kampanii przyłączyli się nie tylko stali bywalcy na scenie CS:GO, ale i ich koledzy z League of Legends. – Wsparłem wysiłki tych, którzy pomagają utrzymać esport wolnym od cheatów – pisał Trevor "Quickshot" Henry, komentator League of Legends European Championship.
Po pierwsze – dziękuję. Niezbyt wiem, co jeszcze mogę powiedzieć – Michał Słowiński.
Więcej szczegółów na temat zbiórki znajdziecie pod tym adresem.