Odkąd T1 pojawiło się na scenie League of Legends, było stałym bywalcem imprez spod szyldu Worlds. Wcześniej tylko raz, w 2018 roku, zdarzyło się, by koreańskich potentatów zabrakło na mistrzostwach świata – niemniej już od kilku dni wiemy, że taka sytuacja będzie mieć miejsce po raz drugi w historii. Takie niepowodzenie nie mogło nie mieć konsekwencji.
Wobec słabej postawy swoich podopiecznych w letnim splicie z posady zrezygnował bowiem Kim "Kim" Jeong-soo. 32-latek odpowiadał za wyniki T1 od listopada 2019 roku i w tym czasie sięgnął wraz z nimi po mistrzostwo rundy wiosennej. Niemniej latem gracze Kima niespodziewanie odpadli już w pierwszej rundzie play-offów, w związku z czym o awans na Worldsy musieli powalczyć podczas regionalnych finałów. Co prawda w ich trakcie udało im się dotrzeć do finału, w nim jednak polegli 0:3 z Gen.G Esports, tracąc tym samym szansę na wywalczenie biletu do Szanghaju.
– Drodzy kibice, z uwagi na nasze wyniki podczas eliminacji do Worldsów Kim "Kim" Jeong-soo postanowił zrezygnować ze swojego stanowiska. T1 uszanowało jego decyzję i zakończyło współpracę za porozumieniem stron. Dziękujemy Kimowi za jego zaangażowanie w tegoroczną pracę zespołu, a także życzymy mu powodzenia w przyszłych przedsięwzięciach – możemy wyczytać w oficjalnym oświadczeniu organizacji. Niemniej wydaje się, że to dopiero początek zmian, które w kolejnych tygodniach mogą dosięgnąć T1.