Tuż za rogiem czają się Mistrzostwa Świata League of Legends, które rozpoczną się już w ten piątek, 25 września. Tegoroczna edycja, jak każda, będzie polem do popisu dla wielu debiutantów, którzy po raz pierwszy w swojej karierze pojawią się na Summoner's Rifcie w ramach najważniejszego turnieju w roku. W związku z tym zdecydowałem się przyjrzeć najciekawszym z nich. Oto szóstka, która może napsuć sporo krwi faworytom, bądź też po prostu sprawić nam dobre show.

Norman "Kaiser" Kaiser

W mecie agresywnego LoL-a łatwo jest docenić wybuchowe zagrania solo lanerów czy też strzelców. Co więcej, nie tak trudno podkreślić znaczenie dobrego leśnika w dobrze naoliwionej maszynie, jednakże łatwo pominąć wspierających. A to oni mają duży udział w sukcesie swojego AD Carry, który następnie stoi za sukcesem całego zespołu. Marksmanem w ekipie MAD Lions jest Matyáš "Carzzy" Orság, który z pewnością będzie jedną z najniebezpieczniejszych broni Lwów. Głównym filarem i podporą Czecha będzie jego kolega z linii – Norman "Kaiser" Kaiser.

Jednakże w przypadku MAD Lions, Niemiec jest kimś więcej niż tylko obrońcą strzelca. To on często odpowiada za podejmowanie decyzji. Niejednokrotnie możemy go zobaczyć w innych częściach mapy niż dolna linia, przez co na przestrzeni lata zgarniał na swoje konto sporą ilość śmierci, ale także eliminacji i asyst (najwięcej w letniej fazie zasadniczej League of Legends European Championship ze wspierających). Finalnie, spośród supportów z LEC, to on wykazał się w lecie najszerszą pulą bohaterów, dzięki czemu Kaiser skupi na sobie zapewne niejednego bana w fazie draftu podczas najbliższych Worldsów.

Edward "Tactical" Ra

W przeciwieństwie do pozostałych roli marksmani, którzy wystąpią na Mistrzostwach Świata 2020, to w większości weterani. Jednym z niewielu wyjątków jest Edward "Tactical" Ra, który w tym roku sprostał niemałemu wyzwaniu. Koniec końców zastąpienie Yillianga "Doublelifta" Penga to zarówno zaszczyt jak i ogromny stres. Młody rekrut sprawdził się jednak wyśmienicie, a w gronie doświadczonego składu Teamu Liquid rozwija się on błyskawicznie. Tactical został w końcu najlepszym rekrutem letniej edycji League of Legends Championship Series, a także był częścią drugiego All-Pro Teamu ligi. Amerykanin może nas jeszcze zaskoczyć, chociaż ja uważam, że nie "może" a "na pewno" to zrobi.

Zhuo "knight" Ding

O midlanerze Top Esports jest tak głośno, że trudno uwierzyć, że to zaledwie debiutant na tegorocznej edycji. Reprezentant mistrzów League of Legends Pro Series z pewnością znajdzie się na podium większości rankingów Worldsowych, no ale, prawdę mówiąc, trudno się dziwić. Zhuo "knight" Ding został MVP letniej edycji, a jego indywidualne zagrania w finale z JD Gaming poprowadziły TES do pierwszego lokalnego trofeum. Jeżeli chodzi o statystyki, midlaner zanotował największe KDA spośród graczy środkowej alejki LPL na przestrzeni lata, a także zagrał największą liczbą bohaterów. Zresztą, jeżeli nie wierzycie w wybuchowość knighta, to wystarczy wejść na reddita albo Twittera. Oba portale są przepełnione klipami zawodnika, w których błyszczy mechanicznymi zagraniami.

Oskar "Selfmade" Boderek

Fnatic może i nie wspomina swojej ostatniej serii najlepiej, jako że zostało rozgromione przez G2 Esports. Klapa, jaką okazał się finał LEC, nie powinna jednak usypiać czujności rywali, wszak gracze w pomarańczowo-czarnych trykotach wciąż są bardzo silną formacją i nie powinna mieć ona problemów z wyjściem z grupy. Nie zapominajmy przecież o ogromnej ilości talentu, która drzemie w zawodnikach Fnatic, a zwłaszcza w leśniku zespołu.

Oskar "Selfmade" Boderek może nie błyszczy w kwestii KDA czy Kill Participation, jednak to nie te statystyki wyróżniają go na tle innych, a jego styl gry i to, co wnosi do drużyny. Rodzimy leśnik to jeden z najagresywniejszych graczy nie tylko na Starym Kontynencie, ale potencjalnie na całych nadchodzących MŚ League of Legends. Polak lubi ryzyko, co sprawia, że Boderek często kończy rozgrywkę z dużą liczbą zabójstw, które otwierają reszcie Fnatic multum możliwości. Oby tylko nie zjadła go presja.

Zhang "Zoom" Xing-Ran

Skoro już mowa o KDA, to nie sposób nie wspomnieć o toplanerze JD Gaming. Zhang "Zoom" Xing-Ran zarówno w fazie zasadniczej jak i pucharowej letniej edycji LPL był – kolokwialnie mówiąc – bestią. I tu i tu królował w rankingu KDA, a jego dominujący styl budził strach w oczach nie jednego przeciwnika. Chińczyk potrafił przeżyć niejednego dive'a, idealnie użyć teleportu, aby przechylić szalę potyczki na innych alejkach na korzyść JDG, bądź też wygrać solowy pojedynek z przeciwnym toplanerem. Na Worldsach oczekujemy od niego tego samego. Nie pogardzimy również, jeżeli rywale wicemistrzów Chin pozwolą mu zagrać jego słynnym Gangplankiem:

Kacper "Inspired" Słoma

Dla mnie to żadna różnica, czy ludzie uważają, że jestem najlepszy, bo ja sam wiem, że jestem.

Tak jeszcze przed starciem o finał LEC z G2 Esports mówił Kacper "Inspired" Słoma. No cóż, jak już dobrze wiemy, historia pokazała, że Łotrzykom brakuje odrobinę do posiadania łatki najlepszych, a sam dżungler popełnia jeszcze błędy. W tym samym wywiadzie Słoma przyznał jednak, że z meczu na mecz gra lepiej. No cóż, powiem tak – nie będzie lepszej okazji, aby udowodnić, że jest się najlepszym. Zwłaszcza że Rogue trafiło do zbioru B, gdzie zagra między innymi z JDG oraz DAMWON Gaming. Te okoliczności sprawiają, że debiut Polaka będzie jedyny w swoim rodzaju, a jeżeli okaże się udany, to pseudonim Inspired zapamięta cały świat.


Do startu Mistrzostw Świata zostały niecałe trzy doby. Na debiut większości z wyżej wymienionych osobistości będziemy musieli jednak poczekać do startu fazy grupowej, który zaplanowany jest na 3 października. Polskojęzyczna transmisja Mistrzostw Świata League of Legends – Worlds 2020 będzie dostępna na kanałach Polsat Games na YouTube oraz Twitchu. Anglojęzyczną transmisję prowadzić będzie natomiast oficjalny kanał Riot Games na Twitchu. Szczegółowe informacje na temat zawodów znajdziecie w relacji tekstowej.