Poniedziałkowego popołudnia Team Liquid wywalczył sobie pierwsze miejsce w grupie A fazy play-in Worldsów 2020, co jednocześnie zapewniło mu bezpośredni awans do kolejnego etapu turnieju. Od Koni można sporo oczekiwać, wszak posiadają w swoich szeregach dwóch mistrzów świata, jeden z najlepszych talentów Ameryki Północnej, jak i finalistę i półfinalistę mistrzostw. Na ten i parę innych tematów wypowiedział się wspierający zespołu, Jo "CoreJJ" Yong-in.

To prawda, że NA ma w tradycji gorsze występy na Worldsach, ale Liquid jako drużyna ma najwięcej doświadczenia na Worldsach ze wszystkich uczestników tegorocznej edycji mistrzostw. Dlatego bardzo w nas wierzę – przyznał CoreJJ. Trudno zaprzeczyć jego słowom, jako że tak jak wspomniałem, czterech na pięciu członków składu to nazwiska regularnie zachodzące daleko na Worldsach. Może w tym roku drużyna z League of Legends Championship Series faktycznie osiągnie coś więcej niż jedynie występ w grupie?

CZYTAJ TEŻ:
Scena LoL-a reaguje na porażkę MAD. „To czyni turniej o wiele bardziej ekscytującym”

To zależy po części od zbioru, w którym znajdzie się Liquid. Yong-in również miał parę słów do powiedzenia na ten temat. – Naprawdę chciałem iść do grupy C i pokonać Rulera, ale to niestety niemożliwe [w niej znajduje się już TSM], więc po prostu dajcie nas do grupy A. Grupa B posiada dwóch kandydatów do wzniesienia trofeum, JD Gaming oraz DAMWON. Wolę bezpieczniejszą ścieżkę, dlatego wolę grupę A. Z drugiej strony, zbiór, o którym mówi wspierający Liquid posiada już G2 Esports oraz Suning, więc również z pewnością nie będzie to najłatwiejsza przygoda. Niemniej, na pewno Konie powinny mieć w nim większe powodzenie niż we wspomnianej grupie B.

Na sam koniec CoreJJ podsumował cele formacji na trwających obecnie mistrzostwach. – Można sobie myśleć, że będziemy szczęśliwi kiedy dojdziemy do ćwierćfinałów, ponieważ jesteśmy ekipą z Ameryki Północnej. (...) Jednakże uważam, że Worldsy nie mają znaczenia, dopóki ich nie wygrasz. Pragnę cały czas szlifować swoje umiejętności, dopóki znowu nie wygram Worldsów. To też chcę pokazać naszym fanom – podkreślił Koreańczyk. Do ewentualnego wzniesienia trofeum jeszcze daleka droga, ale z tak doświadczonymi zawodnikami w zespole, wszystko jest możliwe. Nawet złamanie klątwy NA.

Faza grupowa turnieju startuje już w tę sobotę, 3 października. Po więcej informacji na temat Worlds 2020 zapraszamy do naszej relacji.