Wtorkowe popołudnie było jednym ze smutniejszych dla fanów europejskiego League of Legends, wszak z najważniejszym turniejem w roku, Worldsami, pożegnała się czwarta reprezentacja regionu. MAD Lions po długiej i wyrównanej serii musiało uznać wyższość Papara SuperMassive. Turecki zespół dokonał nie lada niespodzianki i historycznego osiągnięcia. Wyeliminowanie formacji z głównego regionu przez drużynę ze statusem Dzikiej Karty stało się do tej pory tylko raz, w 2017 roku. To wtedy Hong Kong Attitude odpadło na poziomie play-in, przegrywając z Fnatic.

CZYTAJ TEŻ:
Zamiast MAD Lions dziś SAD Lions. Czwarta drużyna Europy żegna się z Worlds

Naturalnie, po druzgocącej porażce wiele osób ze sceny zabrało głos, w tym między innymi główny trener Lwów, James "Mac" MacCormack. – Najprościej w świecie nie zasługiwaliśmy dzisiaj na wygraną i to tyle. Przepraszam za rozczarowanie Was wszystkich. (...) Wrócimy w kolejnym roku i będziemy głodni – powiedział szkoleniowiec. Przeprosiny najprawdopodobniej wyjdą ze strony każdego członka MAD Lions, jednakże czy są na pewno takie potrzebne? Pamiętajmy, że dla większości Lwów to pierwsze wydarzenie takiej wagi. Przeogromny stres i jeszcze większe oczekiwania towarzyszące imprezie na pewno nie pomogły.

Na temat gry MAD wypowiedział się również polski leśnik, Marcin "Jankos" Jankowski. – Oglądanie MAD odpadające z turnieju jest bardzo smutne. Przeciwna drużyna była po prostu lepsza i czasami tak się zdarza. W mojej opinii to czyni turniej o wiele bardziej ekscytującym, jako że trudno wskazać jakiegokolwiek faworyta poza DWG/TES – przyznał Polak. Trudno się z nim nie zgodzić. Zaskoczenia się zdarzają, a jeżeli chodzi o poziom rozgrywek w fazie grupowej, to naprawdę trudno wskazać na kogoś innego poza DAMWON bądź też Top Esports, jeżeli mowa o faworytach.

W końcu samą kwestię braku doświadczenia zauważył Mads "Broxah" Brock-Pedersen, który wczoraj cieszył się z awansu wraz z Teamem Liquid. – SuperMassive jest dobrym zespołem i zasługiwał na zwyciężenie dzisiaj. Jednocześnie pamiętajcie, że MAD Lions i tak miało bardzo solidny rok i składa się niemalże w całości z rekrutów. Ta porażka jest bolesna dla fanów LEC, ale jeszcze bardziej dla graczy i sztabu. Bądźcie mili i wspierający. Ładnie powiedziane, panie Broxah. Szkoda tylko, że tak mało ludzi na Twitterze bądź też Reddicie potrafi to zrozumieć...

Same mistrzostwa świata powracają już jutro o godzinie 08:00 czasu polskiego. To wtedy o miejsce w fazie grupowej turnieju Legacy Esports powalczy z LGD Gaming. Po więcej informacji dotyczących tegorocznych mistrzostw świata w League of Legends zapraszamy do naszej relacji tekstowej: