Przyszedł czas, by zwieńczyć nasze Cybersportowe listy top 5 ostatnim, piątym zestawieniem. Tym razem bierzemy na tapetę rolę, która mocno definiowała grę w sezonie dziesiątym – mowa oczywiście o strzelcach.

W 2020 roku gracze dolnej alei przeszli naprawdę wyboistą drogę. Przez długi czas najważniejszą postacią w mecie był Varus, a Ezreal, Aphelios i Senna na wiele miesięcy stanowiły o sile dolnej alei. Ta ostatnia wymogła na strzelcach zaadaptowanie się do nowej taktyki, w której większość zasobów zbierali wspierający, tacy jak Tahm Kench, Sett albo Trundle. Jeszcze nie tak dawno temu żyliśmy pod pantoflem Caitlyn, a teraz palmę pierwszeństwa przejmują Ashe i Jhin.

Kto zatem będzie brylował w jeszcze nieukształtowanej, dynamicznej mecie Mistrzostw Świata? Przed wami nasze top 5 strzelców:

5. Martin „Rekkles” Larsson

Zestawienie otwiera Martin „Rekkles” Larsson, doskonale znany europejskim kibicom reprezentant Fnatic. Kojarzony ze swojej stabilności i oddaniu drużynie Szwed ma za sobą całkiem udany sezon. Co prawda Fnatic nie przerwało dominacji G2 Esports w rozgrywkach League of Legends European Championship, ale przynajmniej po raz pierwszy od dwóch lat wygrało serię BO5 w bezpośrednim pojedynku z drużyną Marcina „Jankosa” Jankowskiego. Trzeba też przyznać, że w drugiej połowie letniego splitu cały zespół wyglądał o wiele pewniej niż w poprzednich sezonach i chyba w końcu odnalazł swoją nową tożsamość. Duża w tym zasługa Rekklesa, który pomimo usilnych prób Zdravetsa "Hylissanga" Galabova niezależnie od okoliczności nie dawał się pokonać na dolnej alei i popełniał niezwykle mało błędów pozycyjnych i mechanicznych.

Poza Oskarem „Selfmadem” Boderkiem Rekkles jest najjaśniejszym punktem swojego zespołu, a jego szeroki wachlarz ogrywanych postaci i otwarcie na niestandardowe rozwiązania w drafcie sprawia, że Fnatic nie jest drużyną jednowymiarową i łatwą do rozczytania.

Na Mistrzostwach przed Szwedem stoi nie lada wyzwanie. Drużyny z grupy C mają dość mocno obsadzone role strzelców i supportów, więc bezpośrednia konfrontacja Rekklesa z Yilianem „Doubleliftem” Pengiem, Parkiem „Rulerem” Jae-hyukiem i Ha „Kramerem” Jong-hunem zapowiada się niezwykle interesująco. Grupowe potyczki będą zatem bardzo ważną weryfikacją jakości gracza Fnatic.

4. Kim "Deft" Hyuk-kyu

Na miejscu czwartym uplasował się Kim „Deft” Hyuk-kyu, gracz wicemistrzów Korei, DRX. Sympatyczny Koreańczyk ostatni raz na Mistrzostwach Świata gościł w sezonie ósmym i po roku nieobecności na Worldsach powraca, by sięgnąć po najwyższe cele.

Największym atutem Defta jest ogromne doświadczenie i stabilność. Strzelec Smoków od wielu lat nie schodzi poniżej pewnego poziomu i nawet, jeśli w ostatnim czasie nie odnosił on spektakularnych sukcesów, to wciąż jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników na swojej pozycji.

3. Lee "LokeN" Dong-wook

Dla kibiców LoL-a, którzy nie śledzili chińskiej League of Legends Pro League, Lee „LokeN” Dong-wook może być dość anonimowym graczem. Czemu? Otóż poza ostatnim Mid Season Cup Koreański strzelec nigdy nie miał okazji wystąpić na międzynarodowym turnieju.

Kim zatem jest LokeN? To 22 letni, doświadczony wieloletnią grą na chińskiej scenie zawodnik, od dawna związany z JD Gaming. Współpracę z organizacją nawiązał w połowie 2017 roku i od tego czasu nieprzerwanie zajmował topowe lokaty w LPL, choć zawsze brakowało mu odrobiny szczęścia, by pokazać się na Mistrzostwach Świata. Teraz w końcu zawodnik wicemistrzów Chin przełamał swoją niemoc i będzie miał okazję przebić się do świadomości międzynarodowego widza.

Dong-wook świetnie potrafi wykorzystać dane mu zasoby i umie udźwignąć presję odpowiedzialności za wyniki drużynowe. Bardzo dobrze patrzy się też na jego współpracę z Zuo "LvMao" Ming-Hao, z którym prawie nigdy nie przegrywają fazy linii. I choć LokeN nie ma może przepastnego zestawu ogrywanych bohaterów, to jego znajomość limitów postaci jest doprawdy imponująca.

2. Park "Ruler" Jae-hyuk 

Tego Pana chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Mistrz Świata z 2017 roku, Park „Ruler” Jae-hyuk po raz kolejny będzie walczył o najcenniejsze trofeum ze świata profesjonalnego League of Legends, tym razem w szeregach Gen.G.

Na Worldsy Ruler wraca po roku przerwy, bowiem 2019 był dla niego dość nieudany. Notorycznie zajmowane miejsca w środku tabeli na rodzimym gruncie nie zniechęciły jednak Rulera, który w 2020 roku w końcu powrócił na zwycięski szlak. Pierwsze miejsce na wiosnę i trzecie latem z pewnością świadczy o jakości Gen.G, a co za tym idzie, samego Rulera, który zawsze był jednym z najważniejszych elementów drużyn, w których występował.

Biorąc pod uwagę ogromne doświadczenie Koreańczyka, aż trudno uwierzyć, że ma on zaledwie 21 lat na karku. Oczywiście, w przypadku esportowców nie jest to już wiek młodzieńczy, ale wciąż daleko mu do bycia „dziadziusiem”, którego mechaniczne umiejętności z roku na rok spadają. I choć Ruler na scenie występuje już od parę dobrych lat, to jestem przekonany, że wciąż jest on głodny sukcesów i będzie chciał udowodnić własną wartość.

1. Yu "JackeyLove" Wen-Bo

Na pierwszym miejscu naszego zestawienia zameldował się Yu "JackeyLove" Wen-Bo, reprezentant mistrza Chin, Top Esports. Co ciekawe, to najmłodszy spośród wyróżnionej piątki zawodnik, mający dopiero 19 lat. Mimo to, jego staż dorównuje niejednemu weteranowi – JackeyLove przebijał się bowiem na szczyt już od 2016 roku.

W barwach swojej macierzystej druzyny, Invictus Gaming, JackeyLove zdobył tytuł Mistrza Świata 2018, a dwanaście miesięcy później dotarł aż do półfinału, w którym uległ późniejszym triumfatorom z FunPlus Phoenix. W międzyczasie dorzucił do swojej kolekcji kilka tytułów mistrza i wicemistrza Chin – istny magnes na trofea.

Teraz, po zmianie barw klubowych, JackeyLove prezentuje się jeszcze lepiej, niż w poprzednich latach. Co prawda wciąż nie udało mu się wyplenić pewnych problemów, do których z pewnością możemy zaliczyć bardzo ryzykowną, momentami arogancką wręcz grę na linii czy brak stabilności, ale to właśnie dzięki takiemu stylowi gry, obarczonemu dużym ryzykiem, ale też pozwalającemu na zabłyśnięcie umiejętnościami mechanicznymi JackeyLove podbił serca ogromnej ilości kibiców.

Wen-Bo to zawodnik niesłychanie spektakularny, który sprawia, że zapamiętujemy niemal każdą sekundę jego obecności w grze. Podobnie jak Rasmus „Caps” Winther, JackeyLove nie pozostawia kibica obojętnym, a dzięki swojej dogłębnej znajomości rozgrywki daje on swoim fanom niezwykle dużo powodów do radości.

Każdego z wyżej wymienionych graczy zobaczymy dopiero w fazie grupowej Worldsów, która startuje 3 października. Polskojęzyczna transmisja z Worlds 2020 będzie dostępna na kanałach Polsat Games na YouTube oraz Twitchu. Szczegółowe informacje na temat zawodów znajdziecie w relacji tekstowej.