Spragnieni powrotu Worlds 2020? Jeśli gryząc paznokcie, ze zniecierpliwienia dotarliście już do nadgarstka, spokojnie – walka o mistrzostwo świata w League of Legends wraca już jutro. I już jutro również poznamy pierwszych ćwierćfinalistów, bo od teraz, zamiast mieszać jednego dnia rywalizację w trzech różnych grupach, rozstrzygnie się w pełni zbiór oznaczony literą A. W grupie tej znajduje się między innymi G2 Esports Marcina "Jankosa" Jankowskiego i po pierwszych trzech meczach zespół polskiego dżunglera jest w nie najgorszej sytuacji. Czy najlepszej – na to po części odpowiemy dzisiaj, serwując Wam garść wyliczeń dotyczących prawdopodobieństwa awansu Samurajów do kolejnego etapu. Przynajmniej takiego, które można wyczytać z... <werble> <światła zbiegające w jedno miejsce> <głośniejsze werble, które nagle milkną> ... FOLDY SHEETA! (™).

Jeśli jeszcze nie mieliście z nim do czynienia (w co wątpię, biorąc pod uwagę jego ogólną przydatność i moje częste spamowanie nim na łamach Cybersportu), to zaznaczę od razu (zanim komukolwiek przyjdzie na myśl, by się przyczepić), iż wszelkie kalkulacje zakładają 50-procentowe szanse na zwycięstwo każdej z drużyn w poszczególnych meczach. Nie uwzględniają one wyliczonej magicznymi algorytmami potencjalnej siły drużyn, tylko na bazie wszystkich pozostałych scenariuszy (powstałych na bazie aktualnej tabeli i terminarza) pozwalają określić, w ilu przypadkach na przykład G2 zajmie pierwsze miejsce, a przy podzieleniu tej liczby przez liczbę wszystkich możliwości otrzymujemy proste prawdopodobieństwo. Proste, prawda? W sensie wytłumaczenie, nie samo prawdopodobieństwo, bo do niego przejdziemy za moment.

A moment ów nadejdzie za moment chwilę. Tę chwilę poświęcimy szybkiemu przypomnieniu, jak wygląda klasyfikacja na obecną chwilę obecnie. Mimo że na koncie G2 Esports i Suning widnieje taka sama liczba zwycięstw, to dzięki wygraniu pierwszego bezpośredniego starcia mistrzowie Europy mają nieznaczną przewagę, przynajmniej jeśli chodzi o walkę o pierwszą lokatę. W kwestii samego wydostania się z grupy to Suning ma nieco większe szanse, co może być dość zaskakujące, jednak jest to pochodną porażki G2 w potyczce z Teamem Liquid – jeśli na koniec zmagań ekipy z Europy i NA będą miały taki sam bilans, to albo czeka nas dogrywka, albo tie-break będzie rozstrzygnięty na korzyść Liquid, wliczając w to tie-break o drugie miejsce w grupie. Rozkład szans poszczególnych drużyn na awans prezentuje się następująco:

1. 40,63% 35,94% 10,94% 12,5%
2. 26,56% 32,81% 20,31% 20,31%
3. 20,31% 20,31% 32,81% 26,56%
4. 12,5% 10,94% 35,94% 40,63%

Awans 67,19% 68,75% 31,25% 32,81%
Eliminacja 32,81% 31,25% 68,75% 67,19%

Na tym jeszcze nie kończymy naszych wyliczeń, bo standardowo coś dla fanów dogrywek i jednocześnie jeszcze jedno coś dla fanów G2. Jeśli poniedziałkowych sześć spotkań będzie dla Was niewystarczające, to możecie sprawdzić, z jakim prawdopodobieństwem czeka nas co najmniej jedna dogrywka. A w zasadzie albo dokładnie jedna dogrywka (czyli 2-way tie), albo jeszcze kilka spotkań na Summoner's Rifcie, o ile dojdzie do 4-way tie, bo taka opcja też nie jest wcale wykluczona.

Remis 2-way tie 3-way tie 4-way tie
Jakikolwiek 53,125% 46,875% 0% 6,25%
Z udziałem G2 28,125% 21,875% 0%

Droga życia

Zanim przejdziemy do samego foldy sheeta (nie myśleliście chyba, że w ogóle do niego nie przejdziemy), jeszcze trochę praktyki. Odpowiedzmy na pytanie – jaka jest najszybsza droga awansu G2 do kolejnego etapu? Cóż, sama wygrana Samurajów w pierwszym jutrzejszym meczu nie wystarczy, bo jeśli nawet uda im się pokonać Liquid, wciąż mogą pożegnać się z zawodami i to bez dogrywki. Jeśli jednak wygra G2, a wkrótce po tym Suning, to ekipa Jankosa ma zapewnioną co najmniej dogrywkę. W przypadku kolejno wygranych G2, Suning oraz znów G2 będziemy mogli się radować z pierwszej europejskiej drużyny w play-offach. Doliczając do tego niespodziewaną wygraną Liquid z Suning w czwartym jutrzejszym meczu i będziemy mieli swoiste BO3 między Suning i G2 o pierwszą lokatę z przewagą punktu po stronie drużyny Jankowskiego.

Droga śmierci

Skoro już rozpatrzyliśmy, co musi się stać, aby G2 awansowało, sprawdźmy analogicznie, jakie warunki muszą być kolejno spełnione do pewnej eliminacji zespołu Polaka. Tu również nie wystarczy pierwsza porażka G2, ale po drugiej będzie już można zacząć się obawiać, gdyż szanse na awans Samurajów spadną do 25% niezależnie od rezultatu meczu Machi Esports z Suning. Mało tego, w takim przypadku G2 może nie wystarczyć już wygrana z reprezentantami Chin i może być na nią zwyczajnie za późno – o ile Team Liquid zwycięży Suning w czwartym meczu, a następnie przegra z Machi.

Dziękuję panocku, sam sobie policzę

Jeśli mamy na arenie Zosie Samosie, to... bardzo prosie. Nie żaden dzik, bo foldy sheet co najwyżej rozmiarów warchlaczka, przynajmniej w porównaniu z tymi Ultraligowymi czy LEC-owymi, ale jest. Fani samodzielnego przeglądania pozostałych scenariuszy, częstujcie się, jeśli jeszcze nie zostaliście ugoszczeni. Standardowo legenda w tym miejscu, żeby oszczędzić Wam palce w jej poszukiwaniu:

2-way tie niepotrzebny do rozstrzygnięcia (o 3. miejsce, brak dogrywki)
2-way tie rozstrzygnięty w pełni przez rezultaty meczów bezpośrednich
2-way tie nierozstrzygnięty (jeden mecz dogrywkowy)
4-way tie nierozstrzygnięty (trzy mecze dogrywkowe)