Pod koniec września światło dzienne ujrzały efekty dochodzenia Esports Integrity Commission w sprawie trenerów CS:GO, którzy dopuścili się oszustwa w postaci wykorzystania głośnego błędu gry umożliwiającego łatwe, choć nielegalne, pozyskanie cennych informacji podczas meczu. Jednym z niemal czterdziestu ukaranych szkoleniowców był związany z forZe Sergey "lmbt" Bezhanov, którego zawieszono na 7,5 miesiąca za cztery wykryte przypadki przewinienia. Jeszcze tego samego dnia Ukrainiec oraz jego pracodawca oprotestowali jednak decyzję międzynarodowego organu, przedstawiając dowody świadczące o pomyłce ESIC. Apelacja forZe została rozpatrzona pozytywnie i dziś lmbt został uniewinniony.
Pierwotnie nałożona na 33-latka kara dotyczyła czterech oficjalnych map na przestrzeni trzech spotkań. Podczas każdej z wymienionych potyczek lmbt raz złamał regulamin – tak przynajmniej sądzili sędziowie. Problem tkwił tylko w tym, że w dwóch z czterech przypadków Bezhanov... nie siedział nawet przy swoim komputerze. W trakcie sierpniowego Eden Arena Malta Vibes 9, w którym rzekomo oszukany został MIBR, szkoleniowiec pracował wszakże jako stacjonujący w studiu ekspert rosyjskojęzycznej transmisji z ESL One Cologne. Zaraz po wejściu na serwer nasz sąsiad zza wschodniej granicy opuścił swoje stanowisko, by wypełnić wspomniane przed momentem obowiązki, a zatem nie mogło być mowy o jego winie.
Kilkanaście dni wcześniej, gdy forZe walczyło z Nordavind, lmbt już bez dwóch zdań wpatrywał się w monitor, gdy w grze wystąpił błąd. Trener twierdzi jednak, iż nie przekazał żadnych informacji swoim zawodnikom, a po minucie prób udało mu się przywrócić CS:GO do normalności. Organizacja na własną rękę zgromadziła dowody potwierdzające zeznanie swojego szkoleniowca, wskazując, iż w omawianej rundzie drużyna wybrała swoje tradycyjne ustawienie, z którego korzystała w aż dwudziestu z ostatnich dwudziestu dwóch przypadków. W nieoficjalnej apelacji nie uwzględniono natomiast wskazanej przez ESIC jeszcze jednej zaplątanej rundy, która została rozegrana... we wrześniu 2015 roku. Obie strony nadal w tej kwestii milczą.
– To był bardzo trudny miesiąc dla mnie oraz mojego zespołu. Oczywiście kosztowało mnie to wiele nerwów, ale teraz moje imię jest czyste i bardzo się z tego cieszę – skomentował na gorąco sam zainteresowany, który ponownie poprowadzi swoich graczy już pojutrze podczas Intel Extreme Masters New York 2020. forZe w tym roku czekają jeszcze występy w Nine to Five 5 czy w drugim sezonie Flashpointa.