Niemal cały świat League of Legends żyje aktualnie przedłużającą się sagą transferową z udziałem Luki "Perkza" Perkovicia. Od kilku tygodni coraz więcej źródeł wskazuje wszak, że botlaner mistrzów Europy ma opuścić G2 Esports i najprawdopodobniej obrać kierunek na Amerykę. Dziś emocje podgrzały niektóre wpisy na Twitterze – swoje trzy grosze do sprawy dorzucił wszak Carlos "ocelote" Rodríguez.

CZYTAJ TEŻ:
O krok od wielkiego transferu. Perkz coraz bliżej Cloud9

– Luka lubi świeżość i zmiany. We dwójkę spędziliśmy już 6 pełnych sukcesów i prawdziwie radosnych lat. To jak najbardziej zrozumiałe, że chcemy spróbować zrobić coś oddzielnie. Decyzja, by przetestować nowe możliwości, należy wyłącznie do Luki. On wie, że mógłby zostać tutaj nawet do końca kariery [...] Caps był, jest i będzie naszym midlanerem, zatem ani Luka, ani ja, nie zamierzamy tego zmieniać. Nie mogę, nawet w dobrej wierze, forsować Rasmusa, by ten grał rolę, z której nie czerpie przyjemności. Wydaje mi się, że część z was ignoruje ten fakt – czytamy we wpisach właściciela G2. – To ostatni poważny tweet, jaki zobaczycie ode mnie w najbliższych miesiącach – zakończył.

Sam zainteresowany również wystosował komunikat do fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Hejt musi się skończyć, jest go już i tak za dużo na świecie. Nie wszystko jest czarne lub białe i nie wszystkie kwestie będą w ogóle omówione publicznie. Mówiąc to, jestem niezwykle wdzięczny za wszystko, co udało nam się stworzyć w G2. Nie mógłbym być bardziej szczęśliwym człowiekiem – napisał Perkz.

W tym miejscu ponownie trzeba jednak oddać głos ocelotowi, bo ten skomentował słowa swojego podopiecznego tak: – Jesteś największą legendą, która grała dla tej organizacji w ostatnich 6 latach i to twoje dziedzictwo doprowadziło nas do miejsca, w którym teraz jesteśmy. Boli patrzeć, kiedy odchodzisz, w momencie gdy tak strasznie marzyłbym o zachowaniu tego samego składu na lata. Szanujemy twoją decyzję o podjęciu nowych wyzwań – mówi 30-latek. Szczególnie wymowne wydaje się ostatnie zdanie w wypowiedzi Rodrígueza, sugerujące, że odejście wieloletniego reprezentanta G2 jest już nieuniknione. Trzeba jednak pamiętać, jak specyficzny styl prowadzenia social mediów stosują osoby związane z hiszpańską organizacją. Niewykluczone przecież, że to tylko kolejna próba wkręcenia rozemocjonowanych całą sytuacją kibiców.


Aktualne informacje o transferach na scenie League of Legends znajdziecie w tym miejscu: