Saga transferowa związana z odejściem Luki "Perkza" Perkovicia z G2 Esports wydaje się dobiegać końca. Na początku tego tygodnia z rzetelnego źródła doszły informacje, że Chorwat rozmawia z sześcioma zespołami, w tym z Cloud9, z którym był ponoć najbliżej podpisania kontraktu. Dzisiaj w nocy dziennikarz dolał oliwy do ognia, donosząc, że wszystkie strony są już słownie dogadane i czekają jedynie na otwarcie okienka transferowego, żeby móc dokończyć transfer. Wspomniane okienko otwiera się w najbliższy poniedziałek.

Dla Perkza byłaby to pierwsza zmiana drużyny od 2015 roku, kiedy to dołączył on do znanej wówczas jako Gamers2 organizacji Carlosa "ocelota" Rodrígueza Santiago. Przez większość swego angażu w szeregach Samurajów, Perković występował na środkowej alejce. Od czasu przyjścia do zespołu Rasmusa "Capsa" Winthera Chorwat gra jednak na pozycji strzelca. Jedynym wyjątkiem była wiosna tego roku, w której to dwójka zamieniła się rolami. Eksperyment ten trwał jednak zaledwie jeden split, a po jego zakończeniu Perkz wrócił na botlane. Niemniej pragnie on ponownie grać na midzie, co ma być głównym powodem ewentualnego rozstania z G2, a Cloud9 chętnie ma mu zaproponować miejsce na środkowej linii. Sam gracz natomiast nie szczędzi sobie żartów na Twitterze na temat powyższych plotek.

Jeżeli domniemany transfer dojdzie do skutku, będzie to z pewnością koniec pewnej ery nie tylko dla G2 Esports, ale także dla League of Legends European Championship. Perkz jest rekordzistą zdobytych tytułów Europy, z ośmioma na koncie. Ośmiokrotnie także znajdował się on w którymś z All-Star Teamów na Starym Kontynencie.

Dla Cloud9 za to będzie to start nowej ery i sygnał, że organizacja chce odzyskać dominację w Ameryce Północnej. Formacja Jacka Etienne'a co prawda zdominowała tegoroczną wiosnę w League of Legends Championship Series, jednakże następnie nie zdołała nawet zakwalifikować się na Worlds 2020. Chmurki historycznie są najlepiej radzącą sobie formacją z NA za granicą, wszak uczestniczyły prawie w każdych Mistrzostwach Świata i na wielu z nich wychodziły ze swoich grup.