Pierwszy dzień europejskich eliminacji do DreamHack Open November 2020 był dla wszystkich polskich drużyn jednocześnie dniem ostatnim. Żadna rodzima formacja nie zdołała bowiem przebrnąć przez piekło drabinki pojedynczej eliminacji z meczami BO1.

Już w pierwszej rundzie z marzeniami o awansie pożegnało się m.in. Liquid Biceps – ekipa Jarosława "pashyBicepsa" Jarząbkowskiego poległa 10:16 z niejakim DYNAMO. Niewiele lepiej poradziło sobie HONORIS, czyli skład Filipa "NEO" Kubskiego i Wiktora "TaZa" Wojtasa, który swoją przygodę z zawodami zaczął co prawda od rozgromienia 16:1 BurnowlS, ale już w kolejnym meczu został wyeliminowany przez SENTROPE. Na wczesnym etapie udział w zawodach zakończyły również m.in. piratesports czy Last Rites Gaming.

W 1/16 finału los wyżej wymienionych podzieliły trzy kolejne drużyny rodem znad Wisły. Mowa tutaj o Pompa Teamie, Dr Pepper Teamie oraz żużlowcachV2. Co ciekawe, najbliżej dostania się do kolejnego etapu byli ci ostatni, gdyż miks Macieja "destroja" Deorockiego uznał wyższość SINNERS Esports dopiero przy wyniku 17:19. Tak czy inaczej, w piątej i jednocześnie przedostatniej wczorajszej rundzie zmagań znalazł się tylko Actina PACT, ale nie poradził on sobie z Invictus Gaming International, przegrywając po dogrywce.

Tym samym w grze o awans pozostały cztery ekipy, które dziś rozegrają decydujące spotkania. Ich harmonogram prezentuje się następująco:

15 listopada
16:00 Gambit Esports vs OPAA Gaming BO3
16:00 SKADE vs Espada BO3
19:00 finał BO3

Czy to oznacza, że podczas zaplanowanego na 26-29 listopada DreamHack Open November 2020 nie zobaczymy żadnej polskiej formacji? Bynajmniej – trzeba wszak pamiętać, że jedno z miejsc na turnieju przypadnie w udziale triumfatorom ESL Mistrzostw Polski Jesień 2020. Nadal też nie ma pewności, kto zgarnie dwa sloty przeznaczone dla zaproszonych przez organizatorów drużyn, jednakże biorąc pod uwagę pozycję ekip z Polski w rankingu HLTV trudno oczekiwać, by otrzymała je któraś z nich.