"Niespodzianki? Raczej ich nie będzie. Zwycięzca? Liquid lub Evil Geniuses" pisaliśmy jeszcze kilka dni temu w kontekście północnoamerykańskiego Intel Extreme Masters Beijing-Haidian 2020. Ten tytuł jednak nie zestarzał się zbyt dobrze, bo niespodzianki jak najbardziej miały miejsce i finalnie żaden z, wydawałoby się, murowanych faworytów nie sięgnął po mistrzowski tytuł, bo obaj odpadli już w półfinale.
Jako pierwsze gorycz porażki musiało przełknąć Liquid, które do ostatniej chwili starało się uniknąć blamażu, ale finalnie poległo z o wiele niżej notowanym Triumph 1:2. Dzień później porażkę w takim samym stosunku ponieśli również Evil Geniuses, dla których przeszkodą nie do przejścia okazał się Chaos Esports Club. Tym samym otrzymaliśmy kompletnie zaskakujący skład decydującego meczu, w którym zabrakło obu teoretycznie najlepszych zespołów z regionu.
Zamiast tego naprzeciwko siebie stanęły wspomniane Triumph i Chaos, które stoczyły czteromapowy pojedynek, ten poza pewnymi wyjątkami był jednak raczej jednostronny, bo przez większą część czasu Anthony "vanity" Malaspina i jego koledzy trzymali rękę na pulsie. Ostatecznie noga powinęła im się tylko na Mirage'u, co nie miało większego znaczenia, bo w międzyczasie ich łupem padły Train, Overpass oraz decydujący Nuke, na którym przypieczętowali zdobycie mistrzowskiego tytułu wynikiem 16:14.
Końcowa klasyfikacja IEM Beijing-Haidian 2020 w Ameryce Północnej prezentuje się następująco:
1. | Chaos Esports Club | 35 000 $ |
2. | Triumph | 15 000 $ |
3-4. | Evil Geniuses, Team Liquid | 6 000 $ |
5-6. | Team One, Rugratz | 2 500 $ |
7-8. | New England Whalers, Rebirth Esports | 1 500 $ |
Tym samym Chaos dołączyło do FURII Esports, Heroic i Teamu Vitality na liście uczestników grudniowego IEM Global Challenge, którego pula nagród wyniesie pół miliona dolarów. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy podopieczni organizacji pojawią się na zawodach w barwach swojego dotychczasowego pracodawcy, bo ten według ostatnich plotek rozważa wycofanie się ze sceny CS:GO.