Komu brakowało wrażeń w piątkowy wieczór, z pewnością nie zawiódł się spotkaniem Illuminar Gaming z Nemigą Gaming. Batalia o awans do półfinału DreamHacka Open November była niezwykle emocjonująca i, co najważniejsze, zakończyła się happy endem dla Polaków.

Illuminar Gaming 2:1 Nemiga Gaming
Vertigo 19:15 Nuke 11:16 Mirage 16:14

Decydujące spotkanie grupy B rozpoczęliśmy od Vertigo, czyli wyboru Illuminar. Tam pierwsze trzy rundy ułożyły się po myśli Polaków, ale zaraz po tym pojawiły się schody. Inicjatywę na kilka kolejnych potyczek przejął bowiem rywal, który objął prowadzenie w rywalizacji. Niemniej iHG grające po stronie atakującej nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w połówce i przed przerwą powiększyło zdecydowanie swój dorobek. 7 oczek przed zmianą stron nie było może imponującym wynikiem, ale pozostawiało spore nadzieje po przenosinach do obrony. W roli antyterrorystów Janusz "Snax" Pogorzelski i partnerzy czuli się wszakże całkiem nieźle, dzięki czemu skrupulatnie dopisywali następne punkty do swojego dorobku, aż w końcu znaleźli się jedną rundę od wygranej. Postawiona pod ścianą Nemiga zdołała jednakże odpowiedzieć i doprowadzić do dogrywki, ale w niej była już tylko tłem dla ekipy ESL Mistrzów Polski. Ci zatriumfowali ostatecznie w rozmiarze 19 do 15.


Aktualne informacje o DreamHack Open November 2020 znajdziesz w naszej relacji:


Po wygranej na Vertigo polski zespół ewidentnie złapał wiatr w żagle. Widać to było od początkowych fragmentach walki na Nuke'u. Warto wspomnieć jednak, jak zawsze w przypadku tego typu mapy, że iHG zaczęło grę od defensywy, co oczywiście stanowiło pewnego rodzaju handicap. Niemniej ten podopieczni Adriana "imd" Piepera zdawali się wykorzystywać niemal doskonale. Do czasu. Po zdobyciu 9. punktu Polacy zatrzymali się i do końca połowy nie powiększyli już swojej zdobyczy. Niestety, problemy utrzymały się także po przerwie. Na fali byli bowiem zawodnicy ze wschodu, którzy raz za razem skutecznie punktowali błędy naszych rodaków. Po serii porażek Illuminar wreszcie zdobyło się na zryw, ale ten był wyłącznie jednorazowy. Po dwóch udanych rundach nadwiślański skład znów oddał pałeczkę przeciwnikom i tym razem nie odzyskał jej do końca batalii.

Oczywiście przy wyniku 1:1 w mapach o wszystkim musiał rozstrzygnąć Mirage. Na premierowy punkt w wykonaniu Polaków czekaliśmy do trzeciej rundy, ale od tamtego momentu gra iHG mogła się podobać. Triumfatorzy ESL MP skuteczne strzały przeplatali jednak z tymi chybionymi, w związku z tym mieli problemy, by zbudować konkretniejszą zaliczkę. Taki stan utrzymał się do przerwy, którą ekipa Tomasza "phr-a" Wójcika spędziła na najmniejszym możliwym prowadzeniu. Na niewiele się to zresztą zdało, bo konkurenci lepiej otworzyli drugą połówkę i przez moment to oni byli liderami meczu. Nieszczególnie pomógł nawet wygrany przez Arka "Vegiego" Nawojskiego clutch 1 vs 4, bo zaraz Nemiga odpowiedziała udanym forcem. Szczęśliwie impas rywala udało się w końcu zatrzymać i nagle to Illuminar zgarnęło cztery potyczki z rzędu. Do zwycięstwa była jeszcze daleka droga, a nie skracały jej oddawane w głupi sposób kolejne rundy. Końcówka rywalizacji była jednakże starciem na zasadzie: która z drużyn popełni mniej błędów. Ostatecznie sztuka ta udała się Polakom i to oni mogli rozpocząć świętowanie awansu do półfinału turnieju.

Kolejny mecz iHG zagra w sobotę o 16:30. Rywalem Polaków w półfinale zawodów będzie Team Spirit. Wszystkie mecze wraz z polskim komentarzem oglądać można na oficjalnym kanale Polsat Games na Twitchu. Po więcej informacji na temat DreamHack Open November 2020 zapraszamy do naszej relacji.