Mimo że przerwa świąteczno-noworoczna powoli dobiega końca, to nie wszystkie ekipy CS:GO zdążyły zamknąć swoje kadry przed startem sezonu 2021. W takiej sytuacji znajduje się m.in. mousesports, które nadal nie ma pewności, czy będzie musiało szukać nowego prowadzącego, czy też nie.
Od blisko dwóch lat głównodowodzącym Myszy jest Finn "karrigan" Andersen, pod którego wodzą ekipa triumfowała m.in. w ESL Pro League oraz CS:GO Asia Championships 2019. Co prawda miniony rok już tak udany dla zespołu nie był, na co wpływ miały m.in. kłopoty natury kadrowej, ale to nie zniechęciło włodarzy z Niemiec – ci chcieli kontynuować współpracę z karriganem. Problem w tym, że Duńczykowi już za kilka tygodni wygaśnie umowa i jak dotychczas nie została ona przedłużona. Gdyby obu stronom nie udało się dojść do porozumienia, 30-latek miałby wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy, zaś mouz musiałoby zatrudnić kogoś, kto przejąłby jego obowiązki. Na razie trudno przewidzieć, w którą stronę rozwinie się sytuacja.
– Prowadziliśmy już z karriganem rozmowy na temat nowej umowy. Poprosił nas jednak o więcej czasu, bo dla każdej ze stron jest to ważna decyzja. My w tym czasie zaczęliśmy oczywiście sprawdzać inne możliwości, by być przygotowanym na wypadek, gdyby Finn zdecydował, że chce spróbować szczęścia gdzie indziej – przyznał w rozmowie z serwisem HLTV Jan Dominicus, który w mousesports pełni funkcję Chief Business Development Officer.
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku plotkowano, że Andersen nastawiony jest raczej na odejście z zespołu, by po raz drugi w karierze przywdziać barwy FaZe Clanu. Niemniej od tego czasu żadne wiarygodne źródła nie poruszały już tego tematu.