Zespół CS:GO złożony z Wiktora "mynio" Kruka, Pawła "innocenta" Mocka, Kamila "KEia" Pietkuna, Kacpra "Kylara" Walukiewicza, Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego oraz trenera Adriana "imd" Piepera swój pierwszy test w otwartych kwalifikacjach zdał na piątkę z plusem! Podopieczni Anonymo Esports walczyli niczym lwy z każdym napotkanym przeciwnikiem i nie ulegli żadnemu. Dzięki temu już jutro zobaczymy ich w zamkniętych eliminacjach do DreamHack Open January 2021.

Anonymo Esports 2:0 sAw
Inferno 16:14 Train 16:14  Nuke 

Polska ekipa w rundzie pistoletowej Inferno postanowiła oddać rywalom bombsite B, by później odbić go wspólnie. I choć Anonymo zdołało wyeliminować rywali, zanim ładunek wybuchł, to czasu na rozbrojenie nie wystarczyło, dlatego sAw mogło cieszyć się z prowadzenia. Dwa kolejne oczka także padły łupem zespołu z Półwyspu Iberyjskiego, ale AN w końcu odpowiedziało. A właściwie to Wiktor "mynio" Kruk odpowiedział, zachowując zimną krew w niełatwej sytuacji. Następnie ponownie do głosu doszli Christopher "MUTiRiS" Fernandes i jego kompani, dobijając do pięciu wygranych rund, ale Polacy nie przestawali walczyć. Odpowiadali na tyle skutecznie, że po chwili na tablicy wyników widniał remis, a ostatecznie pierwsza część Inferno zakończyła się ich prowadzeniem 8:7. Mocne wejście naszych rodaków w drugą połówkę było sygnałem, że ci chcą szybko wykończyć oponenta. I choć zamiar było dobry, to sAw nie zamierzało odpuszczać i także punktowało. Efektem tego było bardzo bliskie spotkanie do samego końca. W decydującej rundzie Paweł "innocent" Mocek nie dał się jednak zaskoczyć przeciwnikowi, dzięki czemu wygrał clutcha 1vs1, a Anonymo mogło się cieszyć ze zwycięstwa na mapie rywala.

Train, choć wybrany przez Anonymo, to nie rozpoczął się po myśli Polaków. I tym razem potrzebowali kilkunastu minut, by znaleźć optymalne rozwiązania taktyczne, które byłyby skuteczne wobec szczelnej defensywy sAw. Na szczęście nie zajęło im to dużo czasu i kibice śledzący spotkanie mogli śledzić, jak AE skutecznie goni wynik. Niemniej tym razem zespół Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego nie był w stanie doprowadzić do sytuacji, w której byłby na prowadzeniu, ale po piętnastu rundach miał tylko punkt straty. Zawodnicy z zachodniej części Starego Kontynentu lepiej weszli w mecz po zmianie stron i przez chwilę wyglądało to naprawdę groźnie. Cóż, Anonimowi najwidoczniej lubią trzymać widzów w niepewności, bo gdy sytuacja robiła się naprawdę gorąca, to stawali na wysokości zadania i wygrywali bardzo istotne rundy, odwracając sytuację na swoją korzyść. Końcówka starcia należała właśnie do AE, dzięki czemu to nasi rodacy wywalczyli awans do zamkniętego turnieju.

Zamknięte kwalifikacje do DreamHack Open January 2021 odbędą się 22-23 stycznia i wezmą w nich udział cztery drużyny. Zaproszenia otrzymali gracze forZe i HellRaisers, a o slota wciąż walczy zespół m.in. Pawła "byaliego" Bielińskiego i Miłosza "mhL-a" Knasiaka. Zmagania prowadzone będą w drabince podwójnej eliminacji, a awans do głównego turnieju uzyskają dwie drużyny.