Gdy w kwietniu 2020 roku ENCE postanowiło zaangażować Eliasa "Jamppiego" Olkkonena, wydawało się, że kariera młodego Fina nie jest jeszcze stracona. Rodzima organizacja nie tylko dała mu szansę na grę przeciwko najlepszym, ale wsparła również w prawnej batalii, której celem było zdjęcie z 19-latka VAC bana, którego ten otrzymał od Valve jeszcze jako dziecko.

Od tego czasu minęło siedem miesięcy, a w sytuacji fińskiego nastolatka niewiele się zmieniło – nadal nie ma on prawa brać udziału w Majorach CS:GO i turniejach bezpośrednio z nimi związanymi. Jakby tego było mało, nie został on uwzględniony w nowym składzie ENCE, które tym razem poszło w kierunku bardziej międzynarodowym, ściągając w tym celu m.in. Pawła "dychę" Dychę. Nic więc dziwnego, że już od kilku tygodni po sieci krążyły plotki, jakoby w związku z tym wszystkim Olkkonen miał rozważać porzucenie Counter-Strike'a na rzecz VALORANTA. Nie byłoby to zresztą nic zaskakującego, bo w przeszłości podobny ruch wykonali już inni zbanowani, Braxton "brax" Pierce oraz Patryk "paTiTek" Fabrowski.

CZYTAJ TEŻ:
QuickScope: W pogoni za marzeniami i normalnością

I faktycznie – Fin podjął kluczową dla swojej kariery decyzję, którą dziś podzielił się za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Powód takiego ruchu jest dla was prawdopodobnie oczywisty. Jednocześnie to dla mnie nowy start, także w kwestii mentalnej. Wiem, że w CS-ie mógłbym być jednym z najlepszych, bo rywalizowałem już z najlepszymi, ale ciągle miałem w głowie myśli o moim banie – przyznał Jamppi. Na ten moment nie znalazł on jednak dla siebie żadnej drużyny i do czasu aż to się zmieni będzie zajmować się streamowaniem gry Riot Games. Wydaje się jednak, że utalentowany nastolatek nie będzie zbyt długo czekać na pierwsze oferty.