Zazwyczaj starcie tygodnia kończy daną kolejkę League of Legends European Championship, ale zdarzają się sytuacje, które trudno przewidzieć. W związku z problemami technicznymi w meczu Fnatic z EXCEL ESPORTS pojedynek na szczycie tabeli pomiędzy Rogue i G2 Esports został rozegrany jako czwarty z dzisiejszych. Co prawda musieliśmy na niego poczekać nieco dłużej niż planowano, ale było warto – obie ekipy zaserwowały nam solidną dawkę emocji, a ostatecznie po zwycięstwo sięgnął zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego. Tym samym Samurajowie na nowo zrównali się w tabeli z ekipą Kacpra "Inspireda" Słomy i Adriana "Trymbiego" Trybusa na pierszej lokacie.

Rogue 0:1 G2 Esports
Odoamne
Renekton
Wunder
Quinn
Inspired
Lillia
Jankos
Nidalee
Larssen
Azir
Caps
Ekko
Hans sama
Vayne
Rekkles
Jhin
Trymbi
Gragas
Mikyx
Rell

Wynik zabójstw w siódmej minucie otworzył Steven "Hans sama" Liv, ale ułamek sekundy później sam został wyeliminowany z ręki Martina "Rekklesa" Larssona. Mimo deficytu u francuskiego strzelca po przeciwnej stronie mapy nieźle radził sobie Andrei "Odoamne" Pascu, a do tego Rogue zdobyło pierwszego smoka w grze. G2 odpowiedziało zabiciem Herolda i wypuszczeniem go na górnej alei, niszcząc pierwszą wieżę w grze i eliminując jednocześnie rumuńskiego toplanera, ale Hans sama nie pozostał dłużny i również pozbył się zewnętrznej struktury rywali.

Choć różnica w złocie nie była wielka, to jeszcze przed wybiciem pierwszego kwadransa G2 ruszyło z kopyta i pozbawiło życia zarówno Odoamne, jak i Hansa samę. To wysunęło Samurajów na dość wyraźne prowadzenie i choć nie rosło ono w zawrotnym tempie, G2 stopniowo powiększało swoje pole gry. W kolejnych teamfightach jednak obie drużyny zgarniały tyle samo zabójstw, co oznaczało, że los Rogue nie jest jeszcze przesądzony. Sytuacja zmieniła się w 29. minucie, kiedy to G2 po eliminacji wrogiego dżunglera i midlanera zgarnęło łatwego Nashora. Z fioletowym wzmocnieniem przełamanie obrony wrogiej bazy było znacznie łatwiejsze, a różnica w złocie przekroczyła osiem tysięcy.

Łotrzyki nie powiedziały jednak ostatniego słowa i nawet mimo ogromnego deficytu w złocie, w nie najgorszej pozycji był Azir Emila "Larssena" Larssona. W 43. minucie obie drużyny zawarły dżentelmeńską umowę, wobec której Rogue zdobyło Barona, a G2 Duszę Smoka. W kolejnej walce drużynowej wygrał zespół dwóch Polaków, lecz wciąż musiał grać w głębokiej defensywie przez zniszczone inhibitory. Jednak nawet gdy te już wróciły, Łotrzykom nie udało się ostatecznie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. W 49. minucie utraciły one Starszego Smoka oraz Barona Nashora i pozostała im tylko rozpaczliwa obrona bazy. G2 nie wypuściło wygranej z rąk i tuż po upływie pięćdziesiątej minuty zadało decydujący cios.

To spotkanie miało być ostatnim dzisiejszym starciem w ramach LEC, ale w związku z problemami technicznymi w meczu EXCEL z Fnatic to zespoły Pawła "Czekolada" Szczepanika i Oskara "Selfmade'a" Boderka zwieńczą czwarty tydzień zmagań. Aktualny harmonogram i klasyfikację grupową możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: