Wygląda na to, że już oficjalnie możemy powiedzieć: to koniec projektu MAD Lions opartego na duńskiej scenie CS:GO. Hiszpańska organizacja przesunęła na ławkę rezerwowych Fredrika „roeJa” Jørgensena oraz Rasmusa „HooXiego” Nielsena, potwierdzając tym samym niedawne doniesienia. W aktywnym składzie ostał się już jeno Thomas „TMB” Bundsbæk, choć "aktywny" to może zbyt odważne stwierdzenie – 19-latek nie miał jeszcze okazji zadebiutować w nowych barwach.
MAD Lions operowało na duńskim podwórku od grudnia 2019 roku, gdy zakontraktowało zespół wcześniej występujący w barwach Tricked Esport. Jego częścią byli m.in. Lucas "Bubzkji" Andersen, Nicolai "HUNDEN" Petersen oraz wspomniany już roeJ, który najdłużej wytrwał w wyjściowym zestawieniu. Na przestrzeni ubiegłego roku formacja kilkukrotnie dokonywała roszad kadrowych, a jedna z nich miała dla nas szczególne znaczenie. Transfer Pawła "innocenta" Mocka okazał się jednak niewypałem ze względu na barierę językową i Polak po zaledwie dwóch miesiącach wylądował na bocznym torze. Jeszcze przed angażem 27-latka Lwy wygrały premierowy sezon Flashpointa i to właśnie ten rezultat do dziś pozostaje największym sukcesem w historii sekcji.
W 2021 roku duńska formacja nie rozegrała jeszcze żadnego spotkania, a za to straciła trzech graczy na rzecz bezpośrednich rywali. W mousesports wylądował Frederik "acoR" Gyldstrand, a do Heroic trafili Rasmus "sjuush" Beck oraz Ismail "refrezh" Ali, który w MAD Lions nie spędził nawet pół roku. W dodatku ekipa rozstała się także z trenerem, Luisem "peacemakerem" Tadeu, a jej jedynymi wzmocnieniami dotychczas byli TMB oraz Allan "Rejin" Petersen, który został menedżerem. Tak, to ten Rejin, który za korzystanie ze słynnego "coach buga" został permanentnie zawieszony przez Valve. Nie dziwi więc fakt, iż "zapomniano" o oficjalnym ogłoszeniu nawiązania współpracy.
Co dalej z MAD Lions? Według Guillaume „neLa” Canelo z 1PV organizacja przeczesuje rynek w poszukiwaniu nowych nabytków. Francuski dziennikarz twierdzi, iż Lwy zamierzają zbudować międzynarodowy skład, którego elementem mógłby być m.in. Michał „MICHU” Müller. Na liście potencjalnych celów transferowych drużyny rzekomo znajduje się jednak jeszcze kilka innych nazwisk, a więc doniesienia te na razie bezpiecznej będzie przyjmować z przymrużeniem oka. Poczekajmy na rozwój sytuacji.