Jeszcze dwa tygodnie temu Misfits Gaming zażarcie walczyło o wydostanie się z końca tabeli League of Legends European Championship, a dziś zespół Oskara "Vandera" Bogdana zwiększył po raz kolejny swoje szanse na play-offy. Króliki w drugim dzisiejszym meczu zwyciężyły Astralis, co w połączeniu z wcześniejszą porażką FC Schalke 04 i potencjalną przegraną EXCEL ESPORTS w starciu z Fnatic może dać im samodzielną szóstą lokatę.
Astralis | 0:1 | Misfits Gaming | ||||||
WhiteKnight Gragas |
HiRit Sion |
|||||||
Zanzarah Olaf |
Razork Lillia |
|||||||
MagiFelix Syndra |
Vetheo Yone |
|||||||
Jeskla Xayah |
Kobbe Kai'Sa |
|||||||
promisq Rell |
Vander Alistar |
Po bezkrwawych pierwszych dziesięciu minutach wynik zabójstw otworzył Vander, który z pomocą trójki kompanów wyłączył z gry wrogiego wspierającego. Wkrótce po tym Misfits zaatakowało również środkową linię i pozbawiło życia Felixa "MagiFelixa" Boströma, a dzięki wcześniejszej eliminacji Herolda Króliki zniszczyły również kilka osłon wieży na midzie i powiększyły swoje prowadzenie w złocie. Zespół Polaka wcale nie zamierzał zwalniać tempa i był gotowy nawet zanurkować pod wieżę wewnętrzną, jeszcze bardziej pogrążając Misfits na przegranej pozycji. Doliczając do tego solowe zabójstwo Kaspera "Kobbe" Kobberupa na przeciwnym botlanerze i dwa smoki na koncie MSF, otrzymujemy dość pokaźne prowadzenie tej drużyny już po pierwszym kwadransie.
Z czasem jednak Astralis niespodziewanie zaczęło wracać do gry – najpierw lepszym wyczuciem czasu w walce o trzeciego smoka popisał się Nikolay "Zanzarah" Akatov, a kilka minut później podopieczni duńskiej organizacji przerwali rywalom próbę zdobycia Nashora i nawet wygrali starcie drużynowe. Sielanka nie trwała jednak wiecznie, bo w 29. minucie po udanym teamfighcie na midzie Misfits nie tylko zniszczyło inhibitor, ale też zgarnęło Barona. Blisko dziesięć tysięcy przewagi w złocie w połączeniu z fioletowym wzmocnieniem oznaczało powolny koniec Astralis w tym meczu, a porażka w okolicy górnego inhibitora była gwoździem do trumny tego zespołu. Tuż po upływie pół godziny gry Misfits Gaming zadało decydujący cios.
Już za chwilę w LEC czeka nas mecz na szczycie. Dosłownie – w bezpośrednim pojedynku zmierzą się bowiem G2 Esports oraz Rogue, czyli aktualni liderzy klasyfikacji. Od kilku tygodni obie drużyny idą w łeb w łeb, ale dziś zwycięska seria jednej z nich dobiegnie końca. To spotkanie będziecie mogli obejrzeć standardowo na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: