Faza pucharowa League of Legends European Championship zbliża się wielkimi krokami. Jak na razie trzy drużyny mogą być pewne udziału w niej, natomiast sześć wciąż walczy o zapewnienie sobie awansu. W gronie tych drugich znajduje się Fnatic Oskara "Selfmade'a" Boderka, które dziś przybliżyło się do celu absolutnego minimum po fazie zasadniczej. Zespół polskiego dżunglera zwyciężył SK Gaming i choć nie dało mu to już awansu do play-offów, to już tylko jedna wygrana dzieli go od tego celu.
Fnatic | 1:0 | SK Gaming | ||||||
Bwipo Renekton |
Jenax Sion |
|||||||
Selfmade Taliyah |
TynX Graves |
|||||||
Nisqy Twisted Fate |
Blue Ryze |
|||||||
Upset Kai'Sa |
Jezu Tristana |
|||||||
Hylissang Rell |
Treatz Alistar |
Kontrola górnej linii oraz pierwsza krew przelana na bocie wysunęły Fnatic na wczesne prowadzenie, które już w siódmej minucie wynosiło półtora tysiąca złota. Po drugiej eliminacji na koncie Pomarańczowo-Czarnych różnica przekroczyła już dwa tysiące, ale przesadna agresja Selfmade'a nieco ostudziła zapędy jego drużyny. Prawdziwą siłę SK pokazało jednak w dwunastej minucie, kiedy to wyłączyło z gry aż trójkę oponentów, lecz na niewiele się to zdało, bo dwie minuty później to Fnatic wyszło zwycięsko z teamfightu, unicestwiając przeciwną drużynę i do tego niszcząc pierwszą wieżę w grze.
Od tego momentu wieże SK padały jak zapałki, a przewaga FNC rosła z minuty na minutę. Mimo że było za wcześnie, aby myśleć o Nashorze, już wtedy wiadomo było, że potencjalny powrót do gry w wykonaniu podopiecznych Jesse "Jesiza" Le będzie bardzo trudnym zadaniem. Okazja pojawiła się w 21. minucie po wyłączeniu Zdravetsa "Hylissanga" Galabova, ale podjęcie Nashora nie było trafną decyzją. Fnatic po zabiciu dwóch graczy i zgarnięciu fioletowego wzmocnienia na swoje konto zaczęło w pełni dyktować warunki na mapie. Niszcząc pozostałe wieże wewnętrzne, zyskało pełną kontrolę nad całą dżunglą Summoner's Riftu, a po wygranej walce w 27. minucie i quadra killu dla Eliasa "Upseta" Lippa nie potrzebowało nawet Nashora, aby postawić kropkę nad i.
W kolejnym, przedostatnim meczu siódmego tygodnia LEC zobaczymy G2 Esports oraz Misfits Gaming, czyli odpowiednio składy Marcina "Jankosa" Jankowskiego i Oskara "Vandera" Bogdana. Choć Króliki są bez wątpienia na fali po trzech zwycięstwach z rzędu, to dziś czeka ich rywal ze znacznie wyższej półki. Czy zespół Vandera stać na jakąkolwiek sensację w tym meczu? Spotkanie to będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji dotyczacych LEC 2021 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: