W piątek ruszają play-offy League of Legends European Championship, które wyłonią nie tylko mistrza Europy, ale i reprezentanta regionu na Mid-Season Invitational. Na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych drużyn. Sprawdzimy, które mecze mogą przynieść niespodziewane wyniki – jak powszechnie wiadomo, format BO5 rządzi się zupełnie innymi prawami niż pojedyncze starcia. Niektórzy wykorzystują to, próbując swojego szczęścia w zakładach. Mecze LEC będzie można obstawiać na STS Esport. Co polski bukmacher przygotował na pierwszy weekend rozgrywek?
Faza pucharowa rozpocznie się od spotkania Fnatic z SK Gaming w piątek o godzinie 18:00. Tutaj łatwo jest wyłonić faworyta. Kurs na zwycięstwo drużyny Gabriëla „Bwipo” Rau to 1,20. W ostatnich tygodniach pomarańczowo-czarni wyglądali coraz lepiej. Analitycy często podkreślają, że dopiero w BO5 łapią oni wiatr w żagle. Jeśli weźmiemy pod uwagę miejsca w tabeli, to SK, na które kurs wynosi 3,95, wcale nie jest jednak tak daleko od swojego rywala. Może warto zaryzykować i przyjąć, że przebudowane Fnatic nie będzie się charakteryzowało tą samą siłą w play-offach? Zespół Janika „Jenaxa” Bartelsa ma za sobą całkiem udany split. Stawiając na niego dziesięć złotych, możemy wygrać na czysto prawie 25 zł. Mecze Fnatic w tym roku trwają średnio około 29 minut. Jeśli postawimy 20 zł na to, że mapy będą trwały krócej niż 30 minut i scenariusz ten się sprawdzi, to wyciągniemy 30,80 zł. Nie zapominajmy też, że faworyci są skłonni do walk we wczesnej fazie gry. Często obraca się to przeciwko nim w postaci głupich śmierci. Jeśli drużynie Jenaxa udałoby się uzyskać 10 eliminacji przed przeciwnikami, za postawione 20 zł można wzbogacić się o prawie 30 zł.
Pełną ofertę STS-u można sprawdzić po naciśnięciu na poniższy baner:
Jeśli to dla was za mało, proponuję podnieść poprzeczkę. Zapraszam do świata rzutu monetą, gdzie niczego nie można wykluczyć. W sobotę G2 Esports zmierzy się z FC Schalke 04 Esports. Wciąż wierzycie w moce króla pierwszej krwi, Marcina „Jankosa” Jankowskiego? Możecie postawić dziesięć złotych na pierwszą eliminację dla jego zespołu, co może wam pozwolić na wzbogacenie się o dodatkowe 4,52 zł. W zależności od tego, w jakiej formie będą kluczowi zawodnicy, przebieg tej serii może wyglądać różnie. Tym bardziej że Sergen „Broken Blade” Çelik i spółka wyglądają bardzo obiecująco. Jeśli postawimy dychę na zwycięstwo biało-niebieskich, to możemy wygrać na czysto aż 35 złotych. Może warto uwierzyć w tę wersję wydarzeń, biorąc pod uwagę skłonność do eksperymentów ekipy Jankosa? Jest jeszcze opcja dla wyznawców Erberka „Giliusa” Demira. Po włożeniu 20 zł na zdobycie pierwszego barona przez Schalke możecie zyskać ponad 35 zł. Gilius znany jest już z kuriozalnych kradzieży stworów na rozpadlinie przywoływaczy, więc jak najbardziej można brać to pod uwagę.
Ostatnie ze spotkań w tym tygodniu będzie starciem dwóch żywiołów. Stabilne w swojej grze i rezultatach Rogue zmierzy się z porywczym MAD Lions, które pomimo kilku potknięć zajęło trzecie miejsce w fazie zasadniczej. Łotrzyki nie przegrały w tym roku ani razu z Lwami. Kurs na ich zwycięstwo to 1,20. Format BO5 polega jednak też na dobrym przygotowaniu i wyprowadzeniu rywala z równowagi. Jeśli chcielibyśmy założyć scenariusz, w którym MAD Lions łapią wroga w sidła nieprzewidywalności, moglibyśmy na tym sporo zyskać. Kurs na wygraną ekipy Marka „Humanoida” Brázdy wynosi 3,95, czyli podobnie jak w przypadku pierwszego meczu, za 10 zł możemy wygrać na czysto 25 zł. Statystyki podpowiadają również, że większe szanse na zdobycie pierwszej krwi mają Łotrzyki. Rogue przelewa ją w 61% swoich gier. Jeśli zatem postawicie na to dychę i wygracie, to wyjdziecie z 5,13 zł na czysto. Jeśli Lwy jako pierwsze dostaną się do bazy wroga, to również można na tym nieźle zarobić. Kurs na pierwszy inhibitor dla MAD Lions wynosi 3,05.
Ile natomiast można wygrać, stawiając na faworytów tych serii? Obstawiając osobno wygrane Fnatic, G2 oraz Rogue to za każde dziesięć złotych będziemy mogli wyciągnąć na czysto 4,60 zł. Jeśli to dla was za mało, to w każdym z tych spotkań możemy obstawić dokładny wynik. Tutaj kursy są dla każdego meczu identyczne. Stawiając na rezultat 3:0 w każdym z nich, wygramy 12 zł na czysto. Kurs na 3:1 wynosi już 3.00. Najwięcej możemy zarobić, obstawiając na wynik 3:2 dla faworytów. Wtedy z 10 zł, możemy wzbogacić się o 34 zł.
Więcej na temat zmagań w League of Legends European Championship możecie znaleźć tutaj:
Artykuł sponsorowany.