Mateusz MiterGaming i esport coraz mocniej przebijają się do mainstreamu, przez co częściej są widoczne w nowych tworach kultury. Dziś sporty elektroniczne odznaczyły swoje piętno na najnowszej twórczości PRO8L3MU, czyli kolektywu rapowego stworzonego przez Oskara Tuszyńskiego odpowiedzialnego za rap i Piotra "Steeza" Szulca – DJ-a. Dzisiaj w nocy premierę miał "Fight Club", czyli nowa płyta popularnego duetu, na której jeden z utworów zatytułowany jest "GeForce". To właśnie w piosence noszącej nazwę marki procesorów graficznych pojawia się wzmianka o dwóch polskich esportowcach – Januszu "Snaxie" Pogorzelskim i Marcinie "Jankosie" Jankowskim.
Snax wspomniany został w intrze utworu, a konkretniej mówiąc, wspomniana została jego słynna akcja z ESL One New York 2016.
Guardian bye bye! And it's on the flamie, he's tapping flamie. He's got a pick! What in god's name is that from Snax, unbelievable!
Te słowa możemy usłyszeć na początku kawałka "GeForce". Jest to rzecz jasna komentarz Matthew "Sadokista" Trivetta z wielkiego finału turnieju CS:GO, w którym Virtus.pro podjęło Natus Vincere. Polski dzik znalazł się w sytuacji 1v4 na początku drugiej pistoletówki i w swoim stylu rozprawił się z wszystkimi czterema rywalami, dokładając kolejną rundę na konto VP:
Za to polski zawodnik League of Legends znany z występowania w barwach G2 Esports pojawia się później, w zwrotce gościnnie występującego Mateusza "Szpaka" Szpakowskiego.
Simba w rapie jak Orshabaal na Rookgaardzie
Jak Pumba w McDonaldzie, jak Jankos w lesie klaunie.
Jest to sprytne i rytmiczne nawiązanie do Jankosa, który przez wielu, w tym najwyraźniej również przez Szpaka, jest uważany w Europie za króla dżungli i najlepszego na swojej pozycji.
Na koniec warto dodać, że całe "GeForce" wypełnione jest nawiązaniami do świata gier komputerowych, jak zresztą można się domyślić. W tekście pojawiają się także wzmianki o serii gier Fallout, Warcraft, Might & Magic. To nie pierwszy raz, kiedy świat gamingu pojawia się w utworach raperów. Miało to już miejsce między innymi na płytach Filipa "Taco Hemingwaya" Szcześniaka oraz Borysa "Bedoesa" Przybylskiego.