Gdy dwa tygdnie temu Cloud9 zawieszało działanie dywizji Counter-Strike'a, przyszłość tego, który zbudował jej ostatnią odsłonę, pozostawała niepewna. Dziś jednak wiemy już, że Henry "HenryG" Greer, twórca Kolosa, nie zabawi dłużej w organizacji.
"Wynoszę z tego wiele pozytywnych wspomnień"
– Nadszedł dzień, w którym ja i Cloud9 rozstajemy się. Dziękuję Jackowi Etienne'owi za tę szansę oraz graczom za ich czas i ciężką pracę. Naprawdę szkoda, że tak się to wszystko potoczyło, ale mimo to wynoszę z tego wiele pozytywnych wspomnień. Obecnie scena znajduje się w dziwnym okresie przejściowym, dlatego postanowiłem wziąć urlop i zacząć cieszyć się odrobiną normalności, którą życie ma do zaoferowania. Wrócę, gdy pojawi się odpowiednia ku temu możliwość – przyznał sam 32-latek za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie wiadomo jednak, czy w przyszłości interesować go będzie wyłącznie praca w charakterze działacza, czy też bierze on również pod uwagę powrót za mikrofon w roli komentatora.
Greer do Cloud9 trafił we wrześniu ubiegłego roku i to właśnie wtedy włodarze formacji powierzyli mu zadanie budowy nowego składu, który pomoże w powrocie na szczyt. Brytyjczyk zaangażował więc kilka naprawdę ciekawych nazwisk i postawił na nietypową w branży formę komunikacji, podając do publicznej wiadomości wartości wszystkich kontraktów. – Uważam to za element świętowania naszej inwestycji w światowej klasy talent i długoterminowego zaangażowania w budowę wyjątkowej drużyny w grze, która napędza moją pasję – tłumaczy sam HenryG. Z jednej strony ruch ten spotkał się z poklaskiem ze strony osób związanych ze sceną, a z drugiej był amunicją w rękach krytyków. A powodów do krytyki było sporo.
Kolos zawiódł
Wszystko dlatego, że ekipa ochrzczona mianem Kolosa nigdy nie osiągnęła upragnionych sukcesów. Bardzo szybko pojawiły się natomiast roszady natury kadrowej, które bynajmniej nie poprawiły sytuacji. W efekcie zbudowany przez Brytyjczyka skład w trakcie pięciu miesięcy swojego istnienia ani razu nie zbliżył się nawet do podium którejś z prestiżowych imprez, a jego łabędzi śpiew zaobserwowaliśmy podczas 13. sezonu ESL Pro League, z którym C9 pożegnało się już po fazie grupowej. Co warte wspomnienia, Greer to nie jedyna osoba, która opuszcza organizację, bo dzień wcześniej odszedł z niej także Joshua "m1cks" Micks, który dotychczas pełnił funkcję asystenta pierwszego szkoleniowca.